W czwartek ukraiński Sztab Generalny potwierdził przeprowadzenie ataku na przeprawę promową przez Cieśninę Kerczeńską na Krymie. Do akcji użyte zostały pociski dalekiego zasięgu ATACMS. Ukraińcy uznali operację za udaną, a na dowód swoich słów poinformowali o uszkodzeniu dwóch promów - Avangard i Conroe Trader. Na tym jednak nie koniec strat po rosyjskiej stronie. W tych samych dniach do akcji ruszyły także drony morskie wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR), które zniszczyły dwa kutry tamtejszej marynarki wojennej. W wyniku działań Ukrainy władze Rosji zamknęły na pewien czas przeprawę promową oraz most przez Cieśninę Kerczeńską, wiodący z półwyspu do Rosji. Ukraińcy chcą mieć pewność. Ich krok zaboli Rosję Jak informuje niemiecki dziennik "Bild", uszkodzone promy są niezbędne dla Rosjan w chwili, gdy przeprawa lądowa zostaje zamknięta. Media spekulują, że obranie ich jako celu może sugerować, że Ukraińcy szykują kolejną, bardziej dotkliwą dla Rosji akcję. "Obserwatorzy dostrzegają możliwość, że zbombardowanie dwóch wyłączonych z eksploatacji promów kolejowych w piątkowy poranek może wskazywać na zbliżający się nowy atak na most Krymski - pisze wprost "Bild", dodając, że tym razem Ukraina chce mieć pewność, że w przypadku takiego scenariusza promy nie zastąpią Rosjanom niezbędnej drogi transportu przez Cieśninę Kerczeńską. Do sprawy odniósł się szef Centrum Łączności Strategicznej Sił Obronnych Południowej Ukrainy Dmytro Pletenczuk. - Kiedyś w przestrzeni informacyjnej w Rosji pojawił się pomysł zbudowania podziemnego tunelu z Rosji na Krym. Myślę, że to właściwy moment, aby zacząć go budować - powiedział, podkreślając, że jego zdaniem Rosjanie "wkrótce nie będą mieli innego, mniej lub bardziej bezpiecznego sposobu na dotarcie na Krym". "Rosyjskie władze na okupowanym Krymie budują ekrany drogowe, by ukryć przed mieszkańcami półwyspu systemy obrony powietrznej, regularnie niszczone przez ukraińskie ataki" - donosi z kolei ukraińsko-tatarski ruch oporu Atesz. Wojna na Ukrainie. Most Krymski na celowniku Ukrainy Po aneksji Krymu przez Rosję most Krymski stał się oczkiem w głowie Władimira Putina. Dlatego po wybuchu wojny Ukraina obrała go sobie za cel. Do pierwszej próby uszkodzenia przeprawy doszło w 2022 roku, najprawdopodobniej przy pomocy samochodu-pułapki. W 2023 roku Ukraińcy ponownie zawalili część konstrukcji mostu, a planem Kijowa na ten rok ma być jego zupełne zniszczenie. Początkową strategią Ukrainy miało być użycie w tym celu niemieckiego pocisku manewrującego Taurus, lecz na drodze stanął kanclerz Niemiec Olaf Scholz, blokując dostawy Taurusów do Ukrainy. Obecnie eksperci spekulują, jak Kijów mógłby wypełnić swoje pierwotne założenia. Pewne jest jednak, że Ukraińcy wciąż aktywnie działają na Morzu Czarnym, co kolejny raz potwierdzili w piątek. - Dziś w nocy zniszczono na Morzu Czarnym jeszcze jeden wrogi okręt. Szczegóły będą później. Działał oddział specjalny HUR, był atak morski, w wyniku czego mamy minus jeden okręt przeciwnika - powiedział przedstawiciel HUR (ukraińskiego wywiadu wojskowego) Andrij Jusow w ukraińskiej telewizji. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!