Ukraińskie kanały informacyjne donoszą o śmierci Pawła Klimenki. 47-latek był rosyjskim generałem. Został wysłany do Donbasu, aby walczyć przeciwko Ukraińcom. Mężczyzna zginął w czwartek, kiedy jechał na swoim motocyklu nieopodal miasta Krasnohoriwka. Teren stał się celem ataku wrogiego drona. Taką wiadomość podał Anton Heraszczenko, były wiceminister w ukraińskim MSW, który relacjonuje toczącą się wojnę. Śmierć 47-letniego generała potwierdziły w mediach społecznościowych jego siostry. Wojna na Ukrainie. Śmierć rosyjskiego generała Paweł Klimenko dowodził 5. Brygadą Donieckich Strzelców Zmotoryzowanych. Jej członkowie mieli odznaczać się wyjątkowym okrucieństwem. W kwietniu 2024 roku doprowadzili do śmierci amerykańskiego blogera wojennego Russella Bentleya. Bentley został posądzony o bycie amerykańskim szpiegiem działającym na rzecz NATO. W rzeczywistości sympatyzował po stronie agresora i chciał "wyzwolić Donbas". Pijani Rosjanie bez litości pozbawili go życia. The Kyiv Independent podał, że Klimenko był niezwykle surowy wobec swoich podwładnych. Zmuszał rosyjskich żołnierzy do oddawania pensji w zamian za przeniesienie z linii frontu. Podobno założył obozy tortur w okupowanym Doniecku, gdzie posyłano niepokornych bojowników. 47-latek jest ósmym generałem z Rosji, który zginął w czasie trwającej w Ukrainie wojny. Źródło: The Kyiv Independent ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!