Wielka strata ukraińskiej armii. Zginął jeden z najlepszych
Ukraińska armia poinformowała o śmierci młodszego sierżanta Wiktora Stelmacha ps. "Saba". Był on jednym z najlepszych operatorów dronów w ukraińskiej armii. Dowódca brygady, w której służył wojskowy, przekazał, że przyczynił się on w wojnie do wyeliminowania ponad 500 rosyjskich żołnierzy.
O śmierci "Saby" poinformowała brygada, w której służył. Żołnierz zginął 18 października. Miał 29 lat. Pochodził z obwodu rówieńskiego.
"Poszedł bronić kraju od pierwszych dni inwazji na pełną skalę. Najpierw w piechocie, a później zaczął latać dronami" - przekazała 68. brygada im. Aleksego Dobosza w komunikacie w mediach społecznościowych.
Według informacji portalu Ukraińska Prawda wojskowy zginął na froncie w Pokrowsku.
Wojna w Ukrainie. Wielka strata armii. Zginął wybitny operator dronów
"Saba" był jednym z pomysłodawców utworzenia jednostki wojsk dronowych "Dovbush Hornets", czyli "Szerszeni Dobosza". "Stał się najlepszy w swojej dziedzinie i szkolił innych" - pisze armia.
Żołnierza pożegnał również jego dowódca Andriej Onistrat. "Wyszkolił ogromną liczbę pilotów dronów. W rzeczy samej - był najlepszy. (...) To był dzielny patriota. Naprawdę odważny człowiek! Osobiście zabił ponad 500 rosyjskich żołnierzy" - przekazał.
"Zawsze, gdy go komuś przedstawiałam, mówiłam, że gdyby wszyscy walczyli jak "Saba", dawno byśmy wygrali wojnę" - dodał Onistrat.
68. brygada zawnioskuje o pośmiertne przyznanie "Sabie" tytułu Bohatera Ukrainy.
Źródło: Ukrainska Prawda
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!