Rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało we wtorek dwa komunikaty o starciach na Morzu Czarnym. Pierwszy dotyczył zniszczenia "wyprodukowanej w USA szybkiej łodzi Willard Sea Force, z grupą desantową Sił Zbrojnych Ukrainy". Wymieniony z nazwy sprzęt to szybkie łodzie wojskowe, które mogą pomieścić do 26 osób. Opisaną w komunikacie walkę stoczono w rejonie Wyspy Węży. Wcześniej Rosjanie informowali, że zniszczyli "łódź zwiadowczą" w pobliżu punktów wydobycia gazu na Morzu Czarnym. Film z ataku. Dramatyczna próba ucieczki Rosyjski MON opublikował też film z kamery samolotu, który atakował cel przy Wyspie Węży. Łódź była atakowana pokładowym działkiem i na nagraniu widać, jak Ukraińcy manewrują, by uniknąć ognia. Film opublikował też analityk wojskowy Jarosław Wolski, który zwrócił uwagę jak bezbronne są tak małe jednostki, w walce z przeciwnikiem atakującym z powietrza. Z komunikatów resortu wynika, że w rejonie Morza Czarnego Rosjanie wykorzystują sprzęt kilku formacji. Su-30, który atakował w pobliżu złóż gazu, należał do Floty Czarnomorskiej. Natomiast maszyna tego samego typu, która ostrzelała łódź przy Wyspie Węży, należała do rosyjskich sił powietrzno-kosmicznych. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!