Zaledwie kilka dni temu światowe media obiegły zdjęcia satelitarne Maxar wykonane nad rosyjskim lotniskiem. Na fotografiach widoczne były dwa bombowce strategiczne Tu-95 niemal w całości obłożone oponami samochodowymi. Jak stwierdzili eksperci, działania rosyjskich sił to odpowiedź na wcześniejsze ataki Sił Zbrojnych Ukrainy, w których wykorzystywano drony kamikadze. Opony miałyby nie tylko zmniejszyć ewentualne skutki uderzenia, ale także zmniejszyć widoczność maszyn w nocy. Z najnowszych informacji wynika, że rosyjskie wojsko zdecydowało się na rozbudowę konstrukcji obronnych. Na zdjęciach widoczne są elementy siatek antydronowych. Tego typu ochrona jest wykorzystywana w warunkach polowych na froncie. Misja "Zestrzeleni piloci z Rosji" Ukraińskie ataki na bazę lotniczą Engels w rejonie Saratowa przeprowadzane były już wielokrotnie. Pierwsze doniesienia o skutecznym uderzeniu na lotnisko pojawiły się w grudniu 2022 roku. Jak poinformował niedawno wywiad wojskowy, misja "Zestrzeleni piloci z Rosji" przeprowadzona została przy wykorzystaniu starej radzieckiej broni, bezpilotowca Tu-141 Strizh. - W grudniu 2022 roku przeprowadzono dwie operacje. 5 grudnia na bazę wojskową Diagilewo w obwodzie riazańskim wykorzystano radziecki dron Tu-141 Strizh załadowany materiałami wybuchowymi. W ataku uszkodzone zostały dwa bombowce strategiczne Tu-95 i Tu-22. Zginęło sześciu rosyjskich żołnierzy, a 11 zostało rannych. Nieco później rano Strizh przybył także do bazy lotnictwa dalekiego zasięgu w mieście Engels w obwodzie saratowskim - mówił Kirill Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. Zobacz też: Amerykański dowódca ostrzega: Ukrainie pozostało 30 dni kontrofensywy - Dwie maszyny Tu-95 zostały uszkodzone. Zarówno Diagilewo jak i Engels znajdują się ponad pół tysiąca kilometrów od granicy z Ukrainą. Po raz pierwszy nasi dotarli tak daleko - dodał. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!