Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, Flota Czarnomorska przeniosła wiele swoich prestiżowych aktywów - w tym okręty zdolne do wystrzeliwania pocisków manewrujących i okręty podwodne - z Sewastopola do obszarów operacyjnych i bazowania położonych dalej na wschodzie, takich jak Noworosyjsk. Wskazano, że od lipca 2022 roku Ukraina zyskała inicjatywę na północno-zachodniej części Morza Czarnego, zmuszając potężną Flotę Czarnomorską do obrony przed bezzałogowymi statkami nawodnymi (USV), bezzałogowymi pojazdami powietrznymi (UAV) i atakami rakietowymi, a także operacjami specjalnymi. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Ukraina. Rosja boi się o Flotę Czarnomorską "Flota Czarnomorska w większości kontynuowała szkolenie, obsługę techniczną i obronę, jednocześnie wystrzeliwując pociski manewrujące na Ukrainę. Prawie na pewno może to nadal robić ze wschodniej części Morza Czarnego. Pomimo w dużej mierze nienaruszonych zdolności, istnieje tylko realistyczna możliwość, że wykorzysta ona swoją konwencjonalną przewagę w sile ognia, aby przejąć inicjatywę na zachodniej części Morzu Czarnym" - poinformowano. Brytyjczycy zwracają również uwagę na fakt, że "ryzyko dalszych strat wojskowych i poważnych konsekwencji politycznych rosyjskich sił morskich, w przypadku jawnego atakowania żeglugi handlowej z dużym prawdopodobieństwem przewyższyłoby wszelkie zyski z próby egzekwowania blokady handlu z Ukrainą". Ukraina atakuje. Rosyjskie straty na morzu Kilka dni temu Ukraińcy poinformowali, że zaatakowali rosyjski patrolowiec Paweł Dierżawin, który stacjonował na Morzu Czarnym w pobliżu okupowanego Sewastopola. Według rzecznika marynarki wojennej Ukrainy, kapitana Dmytro Pletenczuka, jednostka została uszkodzona. Ukraińskie media informowały również, że podczas tego ataku uszkodzony został rosyjski okręt rakietowy Bujan. Informacja ta nie została jednak potwierdzona przez oficjalne źródła. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podaje, że od początku wojny Ukraińcy zniszczyli lub uszkodzili 20 rosyjskich okrętów i statków nawodnych i jeden okręt podwodny. Wojna na Ukrainie. Zatopienie krążownika Moskwa Największy sukces na tym polu Ukraińcy odnieśli na początku wojny, kiedy to w kwietniu 2022 roku zatopili rosyjski krążownik rakietowy Moskwa. Był to flagowy okręt Floty Czarnomorskiej. Oficjalnie rosyjskie Ministerstwo Obrony uznało za zaginionych 27 marynarzy, w tym 19 ze służby zasadniczej. Twierdziło też, że około 400 marynarzy ewakuowano. Za poległego uznano tylko Iwana Wachruszewa, którego oficjalny pogrzeb odbył się w Sewastopolu na anektowanym Krymie. Władze Ukrainy szacowały natomiast, że załoga krążownika liczyła około 510 osób. Nie jest jasne, co stało się z pozostałymi - poza 27 "zaginionymi" członkami załogi. Dane z rozmaitych źródeł niezależnych różnią się. Według portalu Meduza co najmniej 37 osób zginęło, a setki zostało rannych. Zaś według byłego rosyjskiego parlamentarzysty Ilji Ponomariowa potwierdzono informacje o uratowaniu tylko 58 osób spośród 510-osobowej załogi. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!