Niemiecki dziennik "Bild" donosi, że w ramach ukraińskiej ofensywy w obwodzie kurskim wykorzystano co najmniej trzy niemieckie wozy opancerzone Marder. "'Putin wścieka się' z powodu niemieckich czołgów w Rosji" - napisała gazeta. Do sytuacji odnieśli się niemieccy politycy. "To przekroczenie kolejnej czerwonej linii" - oceniła lewicowa parlamentarzystka Sahra Wagenknecht, która słynnie ze swoich pacyfistycznych, a zarazem prokremlowskich postaw. Rzecznik MON w Berlinie ocenił natomiast, że "celem rządu federalnego jest wsparcie Ukrainy w jej walce obronnej z rosyjskim agresorem". Ukraina-Rosja. Dmitrij Miedwiediew grozi Niemcom. "Rosyjskie czołgi w Berlinie" Artykuł gazety nie spodobał się Dmitrijowi Miedwiediewowi - byłemu prezydentowi i premierowi, a pełniącego obecnie funkcję wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. W opinii propagandysty tekst ma charakter "rewanżystowski", a Niemcy "z dumą ogłaszają powrót niemieckich czołgów na ziemie rosyjskie". "W odpowiedzi zrobimy wszystko, aby sprowadzić najnowsze rosyjskie czołgi na Platz der Republik (plac Republiki - red.)" - napisał w swoich mediach społecznościowych Miedwiediew. Sojusznik Władimira Putina nawiązał tym samym do 1945 roku, gdy maszyny Armii Czerwonej dotarły na plac Republiki w samym sercu Berlina, przy którym mieści się Reichstag, siedziby parlamentu. Atak Ukrainy. "Władimir Putin się pieni" po ataku na obwód kurski W rozmowie z dziennikiem "Bild" ekspert ds. wojskowości Carlo Masala ocenił, że niemiecki sprzęt znalazły się na linii frontu w ramach ofensywy w obwodzie kurskim najprawdopodobniej bez konsultacji z rządem Olafa Scholza. Specjalista wskazał, że Ukraińcy wykorzystali pojazdy opancerzone na podstawie ustaleń z partnerami z NATO z maja. Wówczas miała zapaść deklaracja, iż zachodnie uzbrojenie może atakować obiekty po rosyjskiej stronie, lecz tylko jeśli znajdują się na terenie przygranicznym. Teoretycznie takim obszarem jest obwód kurski. Masala oznajmił, że nie spodziewa się wielkiej eskalacji o użyciu niemieckich maszyn, ale na wieść o tym fakcie przywódca Kremla "pieni się". "Putin uzna to za zniewagę, ale nie podejmie żadnych działań" - wskazuje. Więcej informacji o wojnie w Ukrainie. Czytaj raport specjalny Interii. Źródło: X, "Bild" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!