O najnowszych doniesieniach ws. zachodnich i amerykańskich sankcji, które Rosja obchodzi, informuje niezależny portal informacyjny Wiorstka. Rosja skutecznie omija zachodnie sankcje. Korzysta z pośredników "Po rozpoczęciu wojny w Ukrainie Rosja znalazła się pod lawiną sankcji USA i państw zachodnich, więc wydawało się, że rosyjski przemysł, w tym ten militarny, skończy bez niezbędnych, importowanych do tej pory technologii" - piszą autorzy tekstu. Z pozyskanych przez nich danych i tajnych dokumentów, do których dotarli, wynika, że Rosjanie "skutecznie omijają europejskie i amerykańskie sankcje". A tych na kraj dyktatora Władimira Putina nałożono najwięcej w historii. Liczba rozmaitych ograniczeń nałożonych na Moskwę przekracza obecnie 16 tysięcy. Jak to robią? Korzystają w tym celu z pośrednictwa krajów trzecich, głównie Chin i Hongkongu, co sprawia, że "do Rosji można przywieźć prawie wszystko z dowolnego miejsca na świecie". W tym kontekście na największą uwagę zasługują komponenty sprowadzane do Rosji w celach militarnych. Jak się okazuje, dane jawią się jako szokujące. Import ważnych mikroczipów o wartości 500 milionów dolarów. Sankcje nie działają? W okresie od 1 stycznia do 1 lipca bieżącego roku Rosjanie wyposażyli się w mikroczipy podwójnego zastosowania o wartości przekraczającej 500 milionów dolarów. Te niezbędne są dla przemysłu wojennego, a w szczególności w procesach produkcji pocisków manewrujących czy bezzałogowych statków powietrznych. Niezależny portal informacyjny Wiorstka wylicza, że do chwili obecnej do Rosji trafiają różne podzespoły amerykańskich firm Intel, AMD, Marvell, American Analog Devices, Xilinx, Microchip Technology, Texas Instruments czy niemieckiego przedsiębiorstwa Infineon. Rosjanie poradzić mieli sobie także z sankcjami nałożonymi na cywilny przemysł lotniczy. Rosja straciła szanse na nowe samoloty, leasing czy konserwatorskie wsparcie producentów, ale "wydaje się, że udało im się rozwiązać najważniejszy problem - deficyt części zamiennych" - oceniają dziennikarze w opublikowanym tekście śledczym. Od początku roku do Rosji trafić miały komponenty o wartości 110 mln dolarów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!