Nowy wariant koronariwusa EG.5.1, zwany Eris, został po raz pierwszy zauważony w lutym 2023 r. Wirus rozprzestrzenia się na kolejne obszary. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), przypadki zgłoszono w 51 krajach. 19 lipca 2023 r. WHO dodała Eris na listę wariantów monitorowanych. - EG.5.1 obecnie jest wykrywany zarówno w Europie, jak i w Azji i Amerykach, więc prawdopodobnie również dotarł już do Polski - mówi Interii Emilia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu Oksfordzkiego. - Szczególnie jeśli zwrócimy uwagę na to, że mamy lato, a co za tym idzie urlopy i wyjazdy, które sprzyjają rozprzestrzenianiu się patogenów. Niestety w Polsce testy i wykrywalność konkretnych wariantów jest na bardzo niskim poziomie, więc trudno określić, jak wysoki jest odsetek zakażeń tym konkretnym subwariantem - podkreśla. Wirusolożka: Wzrost liczby zachorowań przełoży się na wzrost hospitalizacji Jak zauważa ekspertka, EG.5.1 łatwiej unika naszej reakcji odpornościowej, jednak nie stwierdzono, żeby wywoływał cięższą chorobę. - Jednak sam wzrost liczby zachorowań, bez znaczenia na wariant go wywołujący, przełoży się też na wzrost hospitalizacji, szczególnie przy niskim zaszczepieniu zagrożonej części populacji - dodaje. Wirusolożka podkreśla, że objawy tego subwariantu są takie same jak w przypadku pozostałych wariantów SARS-CoV2 i nie zaobserwowano tu szczególnych różnic. Jednocześnie ostrzega: - Chłodniejsze miesiące, a co za tym idzie spędzanie więcej czasu w zamkniętych pomieszczeniach czy powrót dzieci do szkół mogą przełożyć się na wyższą zachorowalność na infekcje dróg oddechowych, nie tylko COVID-19. - Szczepienia, jeżeli jesteśmy w części populacji bardziej zagrożonej powikłaniami, mycie rąk i pozostawanie w domu, kiedy czujemy się chorzy, a przynajmniej noszenie maseczek, jeśli już naprawde musimy wyjśc z domu w takim przypadku, są prostymi sposobami, żeby spróbować ograniczyć liczbę zachorowań - przypomina wirusolożka. Wariant koronawirusa Eris w kolejnych krajach Jak podaje BBC, eG.5.1 stanowi obecnie około jeden na siedem przypadków koronawirusa wykrytych w testach szpitalnych na terenie Wielkiej Brytanii. Z kolei według danych amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom Eris jest najbardziej rozpowszechnionym wariantem w Stanach Zjednoczonych. Na przełomie lipca i sierpnia był odpowiedzialny za 17,3 proc. przypadków choroby. Czytaj także: "The Spectator": Wuhan klan i coraz dziwniejsza historia początków pandemii Eris dotarł także do Włoch - podał dziennik "Il Messaggero". Według włoskich badań wariant ten nie jest bardziej niebezpieczny od innych mutacji. Cytowani przez gazetę eksperci podkreślają, że jest on bacznie obserwowany ze względu na tempo rozprzestrzeniania się i obawę, że może on być odporny na szczepienia. Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: anna.nicz@firma.interia.pl --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!