Z danych Ministerstwa Zdrowia Izraela wynika, że w zeszłym tygodniu odnotowywano średnio 136 nowych przypadków dziennie. Dwa tygodnie wcześniej średnio pojawiły się dziennie 104 nowe zachorowania. To wzrost o 30 proc. Jak podał "Jerusalem Post" w ostatnich dniach liczba hospitalizowanych pacjentów spadła. W niedzielę 42 chorych było w stanie ciężkim, a 20 w stanie umiarkowanym. Resort zdrowia w Izraelu postanowił jednak działać i nakazał, by szpitale wykonywały testy PCR u wszystkich nowych pacjentów. Izrael: W szpitalach testy PCR obowiązkowe dla nowych pacjentów Ministerstwo Zdrowia zauważyło, że w Izraelu zachorowania są zazwyczaj stwierdzane na podstawie testów domowych lub testów nielaboratoryjnych, co utrudnia zebranie dokładnych statystyk. Decyzja o badaniach PCR w szpitalach umożliwi urzędnikom odpowiedzialnym za służbę zdrowia skuteczniejsze śledzenie liczby nowych przypadków. Resort uzasadnił, że zarządzenie wiąże się ze wzrostem śmiertelności z powodu pojawienia się nowego wariantu koronawirusa, bardziej odpornego na szczepionki. Jest to odmiana BA.2.86 (potocznie określana jako "Pirola"), którą wykryto 24 lipca w Danii. Nowa mutacja koronawirusa bardziej odporna na szczepionki Szpital uniwersytecki Samson Assuta Ashdod ogłosił w poniedziałek, że według danych Ministerstwa Zdrowia, BA.2.86 stanowił w Izraelu ponad 16 proc. ogólnej liczby przypadków. Koronawirus ma dziesiątki mutacji, a wstępne badania wykazały, że BA.2.86 jest w stanie rozwinąć się mimo odporności zbudowanej przez poprzednie infekcje czy szczepienia, ale trudniej mu się rozprzestrzeniać między ludźmi. Nie stwierdzono, by odmiana ta faktycznie prowadziła do poważniejszego rozwoju choroby lub większej liczby zgonów. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!