- Jedząc śledzia nie spodziewajmy się, że będziemy mieć twarz prezydenta Juszczenki. Nie można tak spraw stawiać - uspokaja Zbigniew Karnicki, zastępca dyrektora Morskiego Instytutu Rybackiego z Gdyni. Rybacy nie mają wątpliwości - to wojna o sprzedaż bałtyckich ryb. - Cała Europa, szczególnie Anglia i Holandia specjalnie nagonkę na nas robią, aby zablokować nam wyroby z ryb - mówi jeden z rybaków. Według naukowców jest kilka miejsc w Bałtyku skażonych chemikaliami - także u wybrzeży Szwecji, gdzie zrzucano ścieki z wielkich papierni. - Ale i tam - jak podkreśla Zbigniew Karnicki - sytuacja nie jest groźna.