Jak w rozmowie z "GW" wyjaśniał rzecznik policji, funkcjonariusze dokonali zatrzymania na podstawie nakazów wydanych przez Prokuraturę Okręgową. Nieoficjalnie chodzi o utrudnianie śledztwa. Borowiak nie ujawnił jednak, czy sprawa dotyczy zaginięcia Ewy Tylman. O zatrzymaniu poinformował wieczorem sam Krzysztof Rutkowski na swoim profilu na Facebooku. Napisał: "Podróż na urodziny Juniora (syna - przyp. red.) przerwało mi zatrzymanie na autostradzie policji... Dokładnie wydziału kryminalnego z Poznania. Czego dotyczy zatrzymanie? Do tej pory niestety NIE WIEM! Z tego co przekazał mi funkcjonariusz - mamy czekać, aż dojadą dokumenty z Poznania". Detektyw napisał również, że oprócz niego najprawdopodobniej mógł zostać zatrzymany także Robert Rewiński - naczelny portalu Patriot24.net oraz pracownik biura Rutkowskiego, którzy znajdowali się w Poznaniu i pracowali przy sprawie Ewy Tylman. Rutkowski pomagał w poszukiwaniach Ewy Tylman, która zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada, na prośbę rodziny kobiety.