"Dziś na Żoliborzu. Kiedy byłem premierem, pod moim mieszkaniem zwolennicy PiS zorganizowali kilkadziesiąt manifestacji, a nawet kilkudniowe miasteczko namiotowe. Porządku pilnowało dwóch policjantów" - napisał Tusk w niedzielę na Twitterze. To nawiązanie do tego, co działo się przed jego domem w Sopocie w 2009 roku. Związkowcy "Solidarności" ze Stoczni Gdańskiej rozbili wówczas "miasteczko namiotowe". Mieszkało w nim kilkadziesiąt osób, domagając się rozmowy z ówczesnym premierem. Przypomnijmy, w niedzielę tłum protestujących z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, a także Strajku Przedsiębiorców dotarł po południu na warszawski Żoliborz. Przy ul. Mickiewicza został jednak ustawiony kordon policji, który uniemożliwił manifestującym przejście przed dom wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.