Podlaskie. Dwie grupy migrantów przedarły się do Polski
Dwie grupy migrantów próbowały sforsować ogrodzenie na granicy polsko-białoruskiej, a część z nich przedostała się do Polski w okolicach Białowieży i Krynek. Większość z nich Straż Graniczna zawróciła na miejscu na Białoruś. Polsat News ustalił, że służby przeszukują lasy, m.in. Puszczę Białowieską, by znaleźć osoby, którym udało się uciec.

We wtorek wieczorem Polskie Radio Białystok informowało, że dwie bardzo liczne grupy imigrantów przedostały się do Polski z terytorium Białorusi. Co najmniej kilkudziesięcioosobowe grupy cudzoziemców sforsowały ogrodzenia w okolicach Krynek i Białowieży. Lasy, m.in. Puszcza Białowieska są obecnie przeszukiwane przez patrole policji i Straży Granicznej, chcące znaleźć tych obcokrajowców, którym udało się uciec - ustaliła w środę rano reporterka Polsat News Paulina Waszelewska.
Straż Graniczna: Doszło do siłowego sforsowania ogrodzeń
Straż Graniczna informowała wieczorem, że część z tych osób udało się zawrócić na linii granicy, a kolejni są poszukiwani przez funkcjonariuszy.
Rzeczniczka podlaskiego oddziału straży granicznej major Katarzyna Zdanowicz przekazała, że w obu przypadkach doszło do siłowego sforsowania ogrodzeń.
Policja: Zatrzymana część grupy
Rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa poinformował w środę rano, że we wtorek po południu w akcji w okolicach Białowieży (powiat hajnowski) wzięło udział kilkudziesięciu policjantów, którzy zatrzymali ponad 50 osób po nielegalnym przekroczeniu granicy państwowej.
Również w powiecie hajnowskim doszło do podobnej sytuacji tuż po północy. - Na miejsce również pojechało blisko czterdziestu policjantów. Ta informacja wskazywała na kilkudziesięcioosobową grupę - poinformował Krupa, mówił, że część tej grupy została zatrzymana. Dodał, że nie ma jeszcze pełnej informacji o działaniach w tym miejscu.
Więcej na temat akcji w okolicach Krynek, Białowieży i Dubicz Cerkiewnych powiedziała dziennikarzom mjr Katarzyna Zdanowicz, rzecznik Podlaskiego Oddziału SG. Jak podała, w okolicy Krynek grupa imigrantów, którym udało się sforsować ogrodzenie graniczne i dostać do Polski liczyła ok. stu osób, w okolicach Białowieży było to ok. dwustu osób, zaś koło Dubicz Cerkiewnych - kilkadziesiąt osób (rzecznik nie miała dokładnych danych). - Wszystkie te próby zostały udaremnione, wszystkie te osoby zostały z powrotem przekierowane, doprowadzone na Białoruś - mówiła mjr Zdanowicz.
Spokojna noc w Kuźnicy
Krupa dodał, że w miejscu, gdzie po białoruskiej stronie znajduje się koczowisko imigrantów w okolicach Kuźnicy, noc minęła spokojnie. Podlaska policja opublikowała w swoich mediach społecznościowych krótki filmik nagrany po zmroku, na którym widać policyjny kordon na linii granicznej, a za ogrodzeniem z drutu kolczastego - płonące ogniska i ludzi przy nich.
Straż Graniczna informowała wcześniej, że w tym obozowisku może przebywać ok. 800 osób.
- Jedna z większych grup próbowała przekroczyć granicę państwową w okolicach Białowieży. Posiadali różnego rodzaju sprzęt i narzędzia. Części osób udało się tę granicę przekroczyć. Zostali wszyscy zatrzymani. Wydano wobec nich postanowienie o opuszczeniu terytorium Polski. Zostali odprowadzeni do granicy państwowej - powiedział Radiu Lublin chorąży Straży Granicznej Michał Tokarczyk.
Policja: Ogrodzenie odbudowane
Radio RMF podało, że pierwsza grupa migrantów przekroczyła granicę w pobliżu Białowieży około godz. 15:30 we wtorek. Wejść na teren Polski po sforsowaniu zasieków miało około 200 osób. Około 150 udało się służbom od razu zawrócić - ustalił reporter radia. Z kolei w pobliżu Krynek przez granicę przedostało się około 60 osób, z czego zatrzymano 20. Na miejscu było 36 policjantów - podało radio. Policja poszukuje pozostałych osób.Policja poinformowała także, że ogrodzenie graniczne zostało odbudowane, a służby patrolujące pas graniczny wróciły na posterunki.