Pracownik Nadleśnictwa Brzozów (woj. podkarpackie) zarejestrował drapanie w korę drzewa podczas przechadzki po lesie. Mężczyzna postanowił wszystko nagrać. "I tak jak nasz Piotrek zaintrygowany był drapaniem, tak i drapiący bardzo zainteresowany był Piotrkiem" - napisali leśnicy w opisie filmu. Okazało się, że w dziupli schroniła się popielica szara. W opisie nagrania zwrócono uwagę, że ssak zamieszkuje lasy liściaste i mieszane. "Ponieważ popielica porusza się po drzewach, do swojego funkcjonowania potrzebuje lasów o pełnym zwarciu koron. Głównym pokarmem popielic są owoce i nasiona drzew. Co ciekawe, ssaki te podczas żerowania wydają charakterystyczne odgłosy" - podkreśliły Lasy Państwowe. Leśnik usłyszał drapanie. Uchwycił na filmie popielicę Na filmie widać, jak popielica wystawia z dziupli nos. Po chwili zobaczyć można oczy i głowę zwierzęcia. Przedstawiciele tego gatunku prowadzą zazwyczaj nocy tryb życia. - Ten okaz miał zbyt wiele do zobaczenia - stwierdzono pod nagraniem. Nadleśnictwo Brzozów oceniło, że "las również może być ciekawy człowieka". "Takiej ciekawości i otwartości na leśne przygody wam życzymy na nadchodzące wolne dni" - podsumowali leśnicy.