Jak podaje portal sanok.naszemiasto.pl, informacja o ataku wpłynęła w środę przed godziną 15:00. Do zdarzenia doszło w Leśnictwie Jaworzec w Nadleśnictwie Cisna. Według lokalnych mediów, ranną 46-latkę spotkała postronna osoba, która pomogła jej dotrzeć do leśniczówki. W związku z tym, że kobiecie nie zagrażało bezpośrednie niebezpieczeństwo, leśniczy podjął decyzję o samodzielnym przewiezieniu jej do szpitala w Lesku. ZOBACZ: Niedźwiedź zimuje pod ich domem. Para nie chce wybudzać go ze snu Asp. sztab. Katarzyna Fechner, rzecznik w KPP w Lesku przekazała, że kobieta odniosła obrażenia kończyn. Jak doszło do ataku? Do ataku doszło, gdy mieszkanka Wetliny szukała poroży. Kobieta w okolicy Hulskiego miała nieopatrznie zapuścić się w pobliże gawry. Właśnie wtedy doszło do ataku. Kobiecie udało się uratować dzięki temu, że odrzuciła plecak, którym zajął się niedźwiedź. Jak przekazano, 46-latka przeszła wiele kilometrów nim otrzymała pomoc.