Przyczyną wniosku o odwołanie Konrada Gęsiarza z funkcji starosty namysłowskiego była afera finansowa w urzędzie. Na krótko przed wyborami wyszło na jaw, że jeden z pracowników urzędu w ciągu 2,5 roku wyprowadził z kasy starostwa około 800 tysięcy złotych, które przeznaczył na hazard. Starosta podkreślał, że aferę ujawniono w wyniku zarządzonego przez niego audytu, a pracownik został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Zaprzeczał także informacjom, jakoby podejrzany o defraudację podwładny był jego bliskim znajomym. Namysłów. PSL zrywa współpracę z PiS. "To już przeszłość" Zdaniem prezesa opolskich struktur PSL Marcina Oszańcy brak odpowiednich działań ze strony starosty oznacza konieczność zerwania koalicji PSL z PiS, jaką lokalni politycy PSL zawiązali kilka lat temu na poziomie powiatu. - Wniosek o odwołanie starosty powstał jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, więc nie jest to ruch koniunkturalny, wynikający z obecnej sytuacji politycznej. Po prostu koledzy z namysłowskiego PSL doszli do wniosku, że nie sposób współrządzić i brać odpowiedzialność za starostwo w sytuacji, gdy jego szef nie poczuwa się do niej, po wykryciu tak dużej afery w instytucji, nad którą sprawował nadzór - powiedział Oszańca. - Koalicja PiS z PSL w powiecie namysłowskim jest już przeszłością - dodał szef struktur PSL w regionie. Namysłów. Starosta odwołany, PiS w opozycji W środę podczas głosowania w 17-osobowej radzie powiatu za odwołaniem starosty było 12 radnych, w tym pięciu z PSL. W czasie sesji nie powołano nowego zarządu. Jak powiedział Oszańca, ludowcy będą prowadzili rozmowy z radnymi z dotychczasowej opozycji: Przyjaznego Samorządu (4 radnych), PO (2) i Lewicy (1) na temat powołania nowego zarządu, który będzie rządził powiatem do wyborów samorządowych. Liczący pięciu radnych klub PiS najprawdopodobniej przejdzie do opozycji. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!