Amerykańska agencja kosmiczna NASA planuje misję obronną. DART (Double Asteroid Redirection Test), czyli "test przekierowania podwójnej asteroidy", ma sprawdzić, czy da się zmienić trajektorię asteroidy, jeśli będzie ona zagrażać Ziemi. NASA zapowiada, że do zderzenia z satelitą dojdzie dopiero we wrześniu 2022 roku. Projekt DART ma jednak konkurencję. Chiny chcą wykorzystać rakiety kosmiczne do zmieniania trajektorii asteroid. Chiny tworzą system obrony przed asteroidami Wu Yanhua, zastępca dyrektora Chińskiej Narodowej Administracji Kosmicznej (CNSA), zapowiedział, że Chiny planują wyprodukować i umieścić w kosmosie system ochrony Ziemi. W najbliższym czasie naukowcy planują prowadzić wzmożoną obserwację asteroid zbliżających się do naszej planety. Zastępca dyrektora CNSA zapowiedział również powstanie systemu wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami z kosmosu. Wszystko po to, aby poprawić światowe możliwości monitorowania, ostrzegania i radzenia sobie z pozaziemskimi zagrożeniami. Ponadto w 2022 roku zostanie zainicjowana czwarta fala programu eksploracji Księżyca. CNSA przedstawiła mowy kosmiczny projekt Wu Yanhua wyjaśnia również, że znajdujące się w pobliżu naszej planety asteroidy mogą stanowić zagrożenie. Dlatego konieczne jest ich zniszczenie, zanim dojdzie do ewentualnego zderzenia, którego skutki byłyby tragiczne. Chiny rozpoczęły tworzenie systemu badawczo-rozwojowego, który będzie składał się z elementów naziemnych i kosmicznych. Jego głównym zadaniem będzie analizowanie i katalogowanie asteroidów w celu określenia, które z nich stanowią potencjalne zagrożenie dla Ziemi i działalności człowieka w kosmosie. Ponadto system będzie zawierał ramy symulacji komputerowej, które pomogą sprawdzić potencjalne uderzenie niebezpiecznych ciał niebieskich. Niestety projekt nie został jeszcze formalnie zatwierdzony przez chińskie władze. Poddany jest przeglądowi i wymaga zatwierdzenia przez właściwy organ. Według ustaleń "South China Morning Post" system obrony przed asteroidami powstanie pod koniec 14. planu 5-letniego. Zgodnie z szacunkami naukowców z CNSA będzie to miało miejsce w 2025 lub 2026 roku. Chiny stworzą konkurencję dla NASA Nie tylko Chiny są zaniepokojone zagrożeniem, jakie asteroidy mogą stanowić dla Ziemi. W listopadzie 2021 roku amerykańska agencja kosmiczna NASA wystrzeliła sondę, która zbliży się do pary asteroid: Didymosa o średnicy 780 m i krążącego wokół niego 163-metrowego Dimorfusa. DART uderzy w małą asteroidę, aby sprawdzić, czy w wyniku zderzenia może one zmienić swój kurs i czy może to być skuteczna obrona planety przed takim zagrożeniem. Zadaniem sondy nie jest zniszczenie Dimorfosa, a jedynie zmiana jego orbity wokół większego towarzysza. Warto zaznaczyć, że do tej pory wykonywano jedynie symulacje takich zderzeń, teraz przeprowadzony zostanie test realny. Sonda DART zastała wyniesiona w przestrzeń kosmiczną 24 listopada 2021 roku z Vandenberg Space Force Base w Kalifornii za pomocą rakiety Falcon 9 należącej do SpaceX. Oczekuje się, że osiągnie swój około 11 miesięcy po uruchomieniu. Do kolizji dojdzie między 26 września a 2 października 2022 roku. Zepchnięcie asteroidy Bennu z kursu na Ziemię W 2021 roku Chińczycy zapowiadali zmienianie trajektorii lotu niebezpiecznych ciał niebieskich. Eksperci z Narodowego Centrum Nauk Kosmicznych w Chinach, ogłosili plany wystrzelenia w kosmos 23 rakiet Long March 5, które po uderzeniu w zagrażającą Ziemi asteroidę Bennu, mogą zmienić jej trajektorię. Zdaniem naukowców, jednoczesne wykorzystanie 23 pocisków, z których każdy waży około 900 ton, może zepchnąć niebezpieczne ciało niebieskie o 900 kilometrów. Asteroida Bennu obecnie jest jednym z największych zagrożeń dla naszej planety. Według naukowców, zderzenie tego ciała niebieskiego z Ziemią doprowadziłoby do całkowitego zniszczenia życia. Szacuje się, że siła uderzenia asteroidy w powierzchnię planety wałowałaby ogromną falę uderzeniową, zdolną zabić nawet 60 proc. ludzkości. Zdaniem NASA największe prawdopodobieństwo uderzenia Bennu w Ziemię istnieje we wrześniu 2135 roku. Czytaj również: Niezwykłe zdjęcie z kosmosu. Co to za cień na powierzchni Jowisza? Niezwykłe odkrycie w kosmosie. Planeta powstaje inaczej niż spodziewali się naukowcy