Naczelnik Jarosław Wardak powiedział, że w niedzielę, z udziałem prokuratora, została wykonana sekcja zwłok franciszkanina Adama Ś. Uzyskano dzięki niej wstępną opinię odnośnie obrażeń oraz przyczyny zgonu pokrzywdzonego. - Obrażenia te powstały najprawdopodobniej w wyniku działania osoby trzeciej. Wykluczamy raczej ich przypadkowe spowodowanie - powiedział prok. Wardak. Dodał, że obrażenia na ciele ofiary świadczą o tym, że zostały spowodowane jakimś narzędziem. Śmierć zakonnika. Prokuratura prowadzi śledztwo Jednak - jak wyjaśnił prokurator - w medycynie sądowej takim narzędziem może być zarówno pięść, obuta noga, czy jakiś przedmiot, np. pałka czy rurka metalowa. - Ale na razie to są tylko spekulacje. Oczywiście biegły stara się to zawęzić, dlatego więcej na temat zdarzenia i obrażeń będzie można powiedzieć dopiero po zebraniu całości materiału - zaznaczył Wardak. Podkreślił, że z uwagi na dobro postępowania, śledczy nie ujawniają na razie szczegółów sekcji zwłok. Nieprzytomnego franciszkanina, z urazami głowy, znaleziono 11 listopada w jednym z siedleckich parków. Kilka godzin później 35-letni duchowny zmarł w szpitalu. Śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia zakonnika prowadzi Prokuratura Okręgowa w Siedlcach. - Trwają intensywne czynności zmierzające do ustalenia sprawcy lub sprawców przestępstwa - powiedział prok. Wardak. Dodał, że analizowane są m.in. zapisy znajdujących się w okolicy monitoringów.