Śmierć na komisariacie. Jest wniosek prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Krakowie złożyła wniosek o wyłączenie ze śledztwa dotyczącego śmierci na komisariacie - dowiedziała się Interia. Chodzi o sprawę mężczyzny, który wyrwał broń policjantowi, a potem odebrał sobie życie. Śledczy chcą, aby sprawą zajęła się prokuratura spoza Krakowa. Do tej pory nie przesłuchano czterech policjantów, którzy byli w pokoju, gdzie doszło do tragedii.

- Wysłaliśmy wniosek do Prokuratury Regionalnej w tej sprawie. Nie chcemy, aby ktoś zarzucił nam konflikt interesu. Teraz czekamy na wyznaczenie prokuratury, która dalej będzie prowadzić śledztwo - powiedziała w rozmowie z Interią prokurator Oliwia Bożek-Michalec.
Do tragedii doszło na początku grudnia w komisariacie przy ulicy Szerokiej w Krakowie. Zatrzymany mężczyzna, trafił tam po tym, jak zadał kilkanaście ciosów nożem swojej byłej dziewczynie. Kobieta zmarła w szpitalu.
Gdy policjanci wykonywali czynności z zatrzymanym mężczyzną, wyrwał on funkcjonariuszowi broń i targnął się na swoje życie. W tym momencie w pomieszczeniu było obecnych czterech policjantów.
- Do tej pory żaden z nich nie został przesłuchany, ponieważ wszyscy przebywają na zwolnieniu lekarskim - wyjaśnia prokurator Bożek-Michalec
Kontrolę w tej sprawie prowadzi także wydział kontroli komendy wojewódzkiej policji w Krakowie.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl