W Wielki Poniedziałek nad Podhalem przeszły potężne wichury. Około godziny 14:30 w Parku Zdrojowym przy ulicy Parkowej jedno z drzew nie wytrzymało starcia z silnymi podmuchami i przewróciło się na przechodzących w tamtym miejscu dwóch dorosłych i sześciolatka. Niestety mimo prób pomocy medycznej, wszystkie osoby zginęły na miejscu - to mała dziewczynka, jej 44-letnia matka oraz 69-latka. Rabka-Zdrój. Dwudniowa żałoba po tragedii w Parku Zdrojowym W związku z nieszczęśliwym wypadkiem burmistrz Rabki-Zdrój, Leszek Świder, zdecydował o ogłoszeniu dwudniowej żałoby na terenie całej gminy. Samorządowiec stwierdził, że zdarzenie to "niewyobrażalna tragedia". "Składam rodzinom tragicznie zmarłych osób wyrazy głębokiego współczucia, łącząc się w bólu w tym trudnym i pełnym smutku czasie. Proszę wszystkich o powściągliwość oraz zadumę i modlitwę" - napisał w mediach społecznościowych Leszek Świder. Ponadto włodarz poinformował, że zawiesza swoją kampanię wyborczą przed niedzielnymi wyborami samorządowymi. Potężne wichury na Podhalu. Łącznie zginęło pięć osób Trzy osoby z Rabki-Zdroju to nie jedyne ofiary potężnych wichur na południu Małopolski. Wcześniej w stolicy Tatr, około godziny 11, przydrożne drzewo przewróciło się wprost na jadący samochód. W środku znajdowała się 23-letnia kobieta. Strażacy musieli użyć specjalnych narzędzi, by uwolnić poszkodowaną. Niestety, mimo reanimacji, nie udało się jej uratować. Nie przeżył również dziewięciolatek, który został przygnieciony przez drzewo, które obaliło się w pobliżu jednego z zakopiańskich kościołów. Dziecko z bardzo poważnymi obrażeniami zostało przetransportowane do szpitala, ale tam zmarło. Huraganowy wiatr zaczął nękać mieszkańców terenów górskich w sobotę, lecz w nocy z niedzieli na poniedziałek przybrał wyraźnie na sile. Porywy osiągały od 60 do 70 km/h, na szczytach jego prędkość sięgała nawet 140 km/h. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!