- Petycja jeszcze nie wpłynęła, kiedy wpłynie, to się do niej ustosunkujemy - powiedział rzecznik prasowy urzędu małopolskiego urzędu marszałkowskiego Dawid Gleń. Petycję online podpisały do tej pory 402 osoby. Domagają się one likwidacji busów, które nie spełniają europejskich standardów i zastąpienia ich dużymi, komfortowymi autobusami. Zwrócili też uwagę na ścisk, ciasnotę uniemożliwiająca w czasie podróży przestrzeganie obostrzeń sanitarnych, a także brak możliwości przewozu osób niepełnosprawnych, rowerów i wózków dziecięcych. Poważnym problemem - według mieszkańców - są opóźnione kursy lub ich brak bez uprzedniej zapowiedzi. - Zapowiadane przed wyborami parlamentarnymi przywracanie PKS-ów idzie jak po grudzie, a mieszkańcy Małopolski nadal nie mogą podróżować komfortowymi autobusami, które obiecywał wicemarszałek Małopolski Łukasz Smółka - czytamy w petycji. Urząd "oszczędza na pasażerach"? Zdaniem grupy mieszkańców, urząd marszałkowski "oszczędza na pasażerach" i uruchamia połączenia o niskim standardzie, gorszym niż na Słowacji i w Czechach, a z "rządowego funduszu autobusowego nie zostały dofinansowane długo wyczekiwane połączenia autobusowe, ale ciasne i niewygodne busy w standardzie takim jak w Rosji i Mołdawii". - Stało się to możliwe na skutek niewłaściwie sformułowanych kryteriów przetargowych - powiedział autor petycji Sebastian Kolemba i dodał: - Małopolska z naszym "systemem" ciasnych, niewygodnych i jeżdżących, jak chcą, busów w stylu postradzieckim jest pośmiewiskiem w całej Grupie Wyszehradzkiej.