Media społecznościowe obiegło zdjęcie, ukazujące Eleonorę Szymkowiak - radną PiS z Zielonej Góry, która na sesję budżetową Rady Miasta zdecydowała się przyjść w przebraniu anioła. Wzrok przykuwają również słoiki z ogórkami kiszonymi, które stoją przy laptopie tuż obok kobiety. Niecodzienny ubiór radnej Prawa i Sprawiedliwości nie umknął uwadze niektórym politykom opozycji. "Myślałem, że Rada Miasta to poważna instytucja, a nie szopka. Wystarczy, że już PiS robi jedną na Wiejskiej od kilku lat" - stwierdził kolega z ław zielonogórskiej rady Rafał Kasza z klubu Zielona Razem, który zamieścił zdjęcie w internecie. "Szopka w Ratuszu. Radna PiS Eleonora Szymkowiak przyszła na sesję budżetową Rady Miasta w Zielonej Górze w stroju anioła, z aureolą nad głową i ogromnymi skrzydłami... To nie żart, to stan umysłu" - ocenił z kolei poseł KO Grzegorz Furgo. Eleonora Szymkowiak przebiera się od lat Okazuje się jednak, że nietypowe przebranie lokalnej działaczki to jej tradycja. Jak informuje portal wiadomoscizg.pl, każdego roku strój radnej jest nieco inny - w poprzednich latach można było ją zobaczyć z aureolą, przyozdobioną w lampki, czy z wiankiem z błyszczącego łańcucha choinkowego. W rozmowie z mediami Eleonora Szymkowiak przekonuje, że taka charakteryzacja "łagodzi obyczaje". - Każdy może być aniołem, w każdym drzemie coś dobrego - dodała. Ponadto kiszone ogórki, które stoją na zdjęciu przy laptopie, to prezent dla kolegów z pracy. Radna przyniosła 25 słoików - dla każdego po jednym. "Niech krytykują, karawana jedzie dalej" Poza pracą w zielonogórskim ratuszu, jednym z głównych zajęć Eleonory Szymkowiak jest także pomoc potrzebującym. W minionych latach radna przygotowywała m.in. paczki z darami dla dzieci, które zostały wysłane do Aleppo w Syrii; organizowała zagraniczne wycieczki dla niepełnosprawnych, czy choćby zbierała datki na wyprawki szkolne dla dzieci z ubogich rodzin. - Dla mnie to (krytyka - przyp. red.) jest śmieszne, bo ja od lat przebieram się za tego anioła, żeby zainteresować moimi działaniami na rzecz innych - stwierdziła Szymkowiak w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, którego udzieliła blisko pięć lat temu. - Niech krytykują, karawana jedzie dalej - dodała, nie przejmując się szyderczymi komentarzami.