Śmiertelny wypadek w Kutnie. Służby podają prawdopodobną przyczynę
Jak podaje prokuratura, która zajmuje się sprawą tragicznego wypadku w Kutnie (woj. łódzkie) wskazuje, że przyczyną śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla był w nieprawidłowy sposób funkcjonowania pieca gazowego, zasilanego gazem z sieci miejskiej, bądź też systemu odprowadzającego spaliny. Jak informowaliśmy w Wigilię rodzina zatuła się czadem. Dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat zmarło.
W domu w Kutnie odnaleziono we wtorek zwłoki dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat, ich rodzice oraz kilkutygodniowy brat trafili w stanie ciężkim do szpitali. Z ustaleń śledczych, którzy wraz z biegłymi pracują na miejscu zdarzenia, wynika, że do tragedii doszło najprawdopodobniej w nocy z poniedziałku na wtorek.
Według relacji sąsiadów w domu tej rodziny światła paliły się jeszcze około godz. 23:30 w poniedziałek.
Tragedia w Kutnie. Nie żyje dwoje dzieci, trwają oględziny
- Dzisiaj odbyły się dodatkowe oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Także na środę planujemy kolejne oględziny z udziałem biegłego z zakresu gazownictwa; niewykluczone, że poprosimy o pomoc w ustaleniu przyczyny również biegłego kominiarza. W oparciu o zebrane dotychczas dowody możemy stwierdzić, że doszło do tragicznego w skutkach zatrucia tlenkiem węgla - przekazał w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Wstępne ustalenia prokuratury wskazują, że najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii był nieprawidłowy sposób funkcjonowania pieca gazowego, zasilanego gazem z sieci miejskiej, bądź też systemu odprowadzającego spaliny.
Prok. Kopania podkreślił, że materiał dowodowy jest wciąż zbierany i na ostateczne wnioski trzeba będzie jeszcze poczekać. Biegli sprawdzą m.in., czy instalacja w domu jednorodzinnym została wykonana w sposób prawidłowy; czy zgodnie z zasadami bezpieczeństwa działał piec gazowy, czy urządzenie to było poddawane przeglądom lub serwisowane, jak działał system odprowadzania spalin i czy realizowano przeglądy kominiarskie.
Kutno. Sprawa śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla
We wtorek ok godz. 18 strażacy - po zgłoszeniu od rodziny bezskutecznie próbującej nawiązać kontakt z 45-letnim mężczyzną i 42-letnią kobietą oraz ich dziećmi - otworzyli drzwi do domu jednorodzinnego przy ulicy Piwnej w Kutnie.
- Po wejściu do budynku okazało się, że 9-letni chłopiec leży w pobliżu łóżka, w którym znajdowali się jego rodzice wraz z niespełna miesięcznym synkiem. Najstarszy z chłopców, 12-latek, był w łóżku w swoim pokoju. Natychmiast podjęto reanimację. Niestety, okazała się ona bezskuteczna w przypadku 9 i 12-latka. Lekarz stwierdził zgon obu chłopców - przekazał Krzysztof Kopania. Na miejscu lądowały dwa helikoptery LPR, trzeci trzeci zespół LPR ruszył z Warszawy.
Pozostali domownicy przywiezieni zostali do szpitali. W najlepszym stanie było niemowlę, które trafiło do placówki w Kutnie; jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 45-letni ojciec dzieci został przewieziony do szpitala w Warszawie, a ich 42-letnia matka do szpitala w Łodzi. Stan obojga jest określany przez lekarzy jako ciężki, nadal są nieprzytomni.
Objawy zatrucia tlenkiem węgla
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podaje, że od 1 października Komenda Główna Państwowej Staży Pożarnej odnotowała 20 zgonów w wyniku zatrucia tlenkiem węgla.
RCB przypomniana też objawy zatrucia tlenkiem węgla: mogą wystąpić zaburzenia koncentracji, zawroty i ból głowy, osłabienie, wymioty, drgawki, zwolniony oddech i zaburzenia tętna. W przypadku podejrzenia zatrucia należy jak najszybciej zadzwonić po pomoc lekarską.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
PAP/INTERIA.PL