Wyrok zapadł przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia. Ojcowi puściły emocje, gdy jego syn nie zaliczył egzaminu na prawo jazdy. Mężczyzna rzucił się na egzaminatora i zaczął go dusić. Z dokumentacji sądowej wynika, że ojciec naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego. Jak stwierdzono "chwycił go za gardło i podduszał". Dodatkowo podczas ataku mężczyzna używał wulgaryzmów, które kierował w stronę egzaminatora. Drugi wyrok dla agresywnego ojca Agresywny ojciec miał już wcześniej wyrok wydany przez ten sam sąd. Okazuje się, że mężczyzna <a href="https://wydarzenia.interia.pl/podkarpackie/news-tarnobrzeg-obywatelskie-ujecie-pijanego-mezczyzny-uszkodzil-,nId,6691836" target="_blank" rel="noreferrer noopener">miał zakaz prowadzenia samochodu</a>. Złamał go, kiedy przywiózł syna na egzamin do ośrodku WORD, a potem poruszał się pojazdem po jego placu. Sąd ukarał impulsywnego rodzica karą grzywny w wysokości 21 tys. złotych i tysiąca złotych nawiązki. Orzeczenie sądu uchodzi za przełomowe, ponieważ egzaminatorzy muszą często sami walczyć o swoje prawa. Groźby i wyzwiska to ich codzienność - Wulgarne wyzwiska czy grożenie śmiercią przez egzaminowanych to jest niemal codzienność w branży egzaminatorów, agresywne zachowania też. - cytuje Radosława Banaszkiewicza, kierownika zespołu egzaminatorów w łódzkim WORD "Dziennik Łódzki". Mężczyzna dodaje, że dyrektorzy ośrodków z niechęcią składają takie sprawy do sądu. <a href="https://www.facebook.com/INTERIAWydarzenia/posts/pfbid0XY5d5mCAMzxK7bvVanW4dm37cNLNMHeuPtiKjoNZFSXqUTkUYXXV4L65ZVckVJWwl" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Chcesz skomentować artykuł? Zrób to na Facebooku!</a>