O podjęciu uchwały o odwołaniu Morawskiego poinformował na konferencji prasowej marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski. Uchwała wchodzi w życie w trybie natychmiastowym. "Staliśmy od dawna na gruncie, że misja pana dyrektora Morawskiego się wyczerpała. Wcześniej była blokada ze strony wojewody. Wyniki kontroli przeprowadzonej przez NIK, ale też resort kultury, potwierdziły nasze obawy co do funkcjonowania dyrektora Cezarego Morawskiego. W konsekwencji - dzisiejsza uchwała o jego odwołaniu" - powiedział Przybylski. Wcześniej Dolnośląski Urząd Marszałkowski otrzymał pozytywne opinie dot. odwołania Morawskiego z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz od związków zawodowych działających w Teatrze Polskim we Wrocławiu. "Zgodnie z prawem zwróciliśmy się do kilku instytucji o taką opinię. Nie otrzymaliśmy tych opinii jedynie z dwóch instytucji, pozostałe pozytywnie zaopiniowały odwołanie dyrektora" - powiedział marszałek. Kazimierz Budzanowski pełniącym obowiązki dyrektora Michał Bobowiec, członek zarządu województwa dolnośląskiego, poinformował, że pełniącym obowiązki dyrektora Teatru Polskiego jest od poniedziałku dotychczasowy wicedyrektor ds. finansowych Kazimierz Budzanowski. "Ustawa daje nam półtora roku na wyłonienie nowego dyrektora. Chcemy stworzyć nową komisję konkursową, rozpisać nowy konkurs i wyłonić nowego dyrektora" - mówił Bobowiec. Pytany o uzasadnienie uchwały o odwołaniu Morawskiego, powiedział, że misja Cezarego Morawskiego w Teatrze Polskim nie powiodła się. "Chcemy by Teatr Polski we Wrocławia pracował na najwyższym poziomie, by widzowie dostawali najwyższą ofertę kulturalną. Wierzę, że uda się powrócić do takiego poziomu teatru jaki mieliśmy dawniej" - mówił. Pełniący obowiązku dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu Kazimierz Budzanowski pytany o kondycję placówki powiedział, że "dziś teatr wychodzi na prostą dzięki dotacjom z urzędu marszałkowskiego oraz ministerstwa kultury". "Do końca roku spłacimy wszystkie wymagalne zobowiązania i właściwe zamkniemy rok tylko i wyłącznie ze stratą na poziomi amortyzacji" - mówił. Dodał, że do niedawana zadłużenie teatru wynosiło 1,3 mln zł, a dziś wynosi ono 400 tys. zł. Budzanowski powiedział też, że do końca tygodnia mają trwać rozmowy na temat nowego szefa artystycznego teatru. "Ja nie jestem w stanie zajmować się wszystkim - finansami, administracją oraz sferą artystyczną" - powiedział pełniący obowiązki dyrektora. "Sytuacja jest skomplikowana" Budzanowski był pytany również o obecny status Morawskiego. Odwołany w poniedziałek dyrektor ze względu na wiek nabył prawa emerytalne. "Sytuacja jest skomplikowana, bo osoba, która jest odwołana, a nabyła prawa emerytalne, musi dostać propozycje innego miejsca pracy zgodnie z wykształceniem i na niezmiennych warunkach finansowych" - powiedział. Na początku października NIK stwierdziła nieprawidłowości w wydawaniu pieniędzy w Teatrze Polskim we Wrocławiu. "Nielegalnie wydatkowano na wynajem mieszkania dla dyrektora około 60 tysięcy złotych. Nielegalnie zawierano też umowy na wykonywanie przez dyrektora zadań o charakterze artystycznym: reżysera, scenografa czy aktora. Tutaj wydatkowano niezgodnie z prawem ponad 186 tysięcy złotych" - mówił wówczas p.o. dyrektora wrocławskiej delegatury NIK Radosław Kujawiński. Cezary Morawski został wybrany na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu pod koniec sierpnia 2016 r. w konkursie zorganizowanym przez władze województwa dolnośląskiego. Od momentu objęcia funkcji dyrektora przez Morawskiego trwał, skierowany przeciw niemu, protest części zespołu artystycznego, skupionej wokół związku zawodowego Inicjatywa Pracownicza. Morawskiego broniła Solidarność - najliczniejszy związek zawodowy we wrocławskim Teatrze Polskim. Pod koniec 2016 r. Morawski zwolnił 11 pracowników teatru, w tym aktorów i reżysera, którzy protestowali przeciwko niemu. Dyrektor zarzucił im m.in. niesubordynację, działanie na szkodę teatru oraz buntowanie publiczności. W lutym 2017 r. zarząd województwa odwołał Morawskiego z funkcji dyrektora, ale uchwałę o tej decyzji unieważnił wojewoda dolnośląski. Sąd administracyjny rozstrzygnął, że wojewoda zrobił to zgodnie z prawem, a uchwała o odwołaniu Morawskiego została podjęta z naruszeniem prawa.