Zrobiła przelew, kontakt się urwał. Oszustwa na wynajmie mieszkań

Anna Nicz

Anna Nicz

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
892
Udostępnij

- Nie miał wstydu nas okraść, mimo że mieliśmy dwumiesięczne dziecko - mówi oszukana przez wynajmującego mieszkanie Weronika. - Zrobiłam przelew. Po ustaleniu godziny spotkania kontakt się urwał - opowiada Marta. W sieci nietrudno natrafić na fikcyjne ogłoszenia wynajmu mieszkań. Metody oszustów są różne.

Oszuści na rynku wynajmu mieszkań wymyślają kolejne metody działania
Oszuści na rynku wynajmu mieszkań wymyślają kolejne metody działaniaWojciech StróżykReporter

Przytulne mieszkanie, Twarda, Warszawa - ogłoszenie natychmiast przykuło uwagę Kuby.

- Szukaliśmy mieszkania na grupach na Facebooku i natrafiła się "kusząca" oferta idealnego mieszkania w podejrzanie niskiej cenie - opowiada mężczyzna.

- Powiedziałem mojej dziewczynie, że to jakiś scam, bo to jest w obecnych czasach po prostu nierealne. Uparła się, żebym napisał. Przekierowało mnie na znany portal z ogłoszeniami, napisałem z tamtej strony wiadomość - dodaje.

Jego przypuszczenia wkrótce potwierdziły się. - Dostałem wiadomość od pani zza granicy, która wyglądała jak kopiuj-wklej. Pisaliśmy dalej, żeby zobaczyć co się stanie - mówi Kuba.

Kobieta przedstawiła się jako Amanda N. Pisała, że jest graficzką, pochodzi z Hiszpanii, a jej mąż jest Polakiem. Kuba zapytał, kiedy można obejrzeć mieszkanie. Kobieta odpowiedziała, że po wpłacie rezerwacji w wysokości jednomiesięcznego czynszu oraz kaucji. Razem 6360 zł.

- Po tej akcji tylko takie ogłoszenia widziałem na grupach - niska cena w parze z najwyższym standardem wyposażenia mieszkania. Moja dziewczyna napisała niedawno do podobnego ogłoszenia i też dostała wiadomość na mailu od kogoś zza granicy z niemal identyczną historyjką - dodaje Kuba.

Nie oddał pieniędzy. Oszukuje kolejne osoby

Mniej szczęścia miała Weronika. Razem z partnerem chciała wynająć mieszkanie w Szczecinie.

- Ogłoszenie wyglądało normalnie. Spisaliśmy zwykłą umowę najmu, nie okazjonalną. Pojechałam z chłopakiem do Szczecina, żeby podpisać dokument i wpłacić część pieniędzy, bo resztę mieliśmy wpłacić po tygodniu i wtedy odebrać klucze - opowiada kobieta.

Po kilku dniach od spotkania i podpisania umowy, otrzymała wiadomość od wynajmującego: z przyczyn osobistych musi zrezygnować z wynajmu. Poprosił o numer konta do zwrotu pieniędzy - 1000 zł.

Mężczyzna jednak zwlekał z wykonaniem przelewu zwrotnego. Weronika i jej partner pojechali do Szczecina. Tam udali się pod adres mieszkania, które miało zostać przez nich wynajęte. Na miejscu nie spotkali jednak właściciela, a rodzinę obcokrajowców. - Wytłumaczyli nam, że wynajęli to mieszkanie przez serwis z rezerwacjami i pokazali nam potwierdzenie - mówi Weronika.

Mężczyzna nie odpowiadał na ich wiadomości, zmieniał numery telefonów. Kobieta pisała do jego znajomych w mediach społecznościowych. Po jakimś czasie pieniądze udało się odzyskać.

- Pan ten nie miał wstydu nas okraść, mimo że mieliśmy dwumiesięczne dziecko i dobrze o tym wiedział - przyznaje z goryczą Weronika.

Jak się dowiedziała, mężczyzna działa nadal i oszukuje innych ludzi. Kilka dni temu skontaktowała się z nią inna kobieta, która padła ofiarą fałszywego ogłoszenia.

Straciła 600 zł. "Zgłoszenie na policję nie ma sensu"

- Znalazłam ogłoszenie na popularnej stronie, mieszkanie niedaleko centrum, kawalerka, dobra cena - 1600 zł - wspomina Marta z Wrocławia. Cena nie wydała jej się podejrzana. Niewiele wcześniej wynajmowała lokum w podobnej cenie i w podobnej lokalizacji.

- W ogłoszeniu napisano, że właścicielka pracuje za granicą, więc kontakt możliwy był tylko przez komunikator internetowy. Pani podała mi dokładny adres mieszkania i wysłała zdjęcia. Byłam zainteresowana, więc chciałam zobaczyć mieszkanie. "Właścicielka" napisała, że będzie w Polsce na kilka dni, a do tego czasu trzeba zapłacić opłatę rezerwacyjną w wysokości 600 zł - opowiada.

Dostała umowę i zdjęcia dowodu osobistego wynajmującej. -  Chciała, żebym przesłała jej swój, ale mam zasadę, że dowodu nie udostępniam nikomu, więc skończyło się tylko na wpisaniu numeru PESEL do umowy i zrobieniu przelewu. Ustaliłyśmy z panią datę oględzin. Przelew miał być ekspresowy - teraz wiadomo, że po to, żeby nie dało się wycofać transakcji. Po ustaleniu godziny spotkania kontakt się urwał - mówi.

Umówionego dnia Marta pojechała pod wskazany adres, tam jednak nie zastała kobiety z ogłoszenia. Nie odbierała ona telefonu, nie odpisywała też na wiadomości.

- Zdecydowałam się zadzwonić przez domofon. Odebrała starsza kobieta, która nie wiedziała nic na temat wynajmu mieszkania - wspomina Marta.

Stwierdziła, że zgłoszenie sprawy na policję nie będzie miało sensu. - Rozmawiałam z policjantem z cyberprzestępczości. Dowiedziałam się, że mają możliwość namierzenia takiej osoby, ale zajmują się sprawami grubymi, takimi na duże sumy - 200 tys. zł i więcej - mówi.

- Nauczka na całe życie została, dobrze, że chociaż nie udostępniłam zdjęć dowodu osobistego. Później dowiedziałam się, że oszuści wykorzystują otrzymane od ludzi zdjęcia dowodów przy podpisywaniu kolejnych fikcyjnych umów - opowiada.

Oszustwa na wynajem. Statystyki policji

- Takie oszustwa najczęściej występują na początku okresu szkolnego. Rodzice uczniów szkół ponadpodstawowych, ale i studenci szukają wówczas mieszkań. Wtedy obserwujemy najwięcej przestępstw - mówił Interii Maciej Karczyński, były policjant i ekspert w zakresie bezpieczeństwa.

Karczyński zauważa, że nawet jeśli zostaniemy już oszukani, wiele osób rezygnuje ze zgłoszenia na policję. Chociażby ze względu na poczucie wstydu czy relatywnie niską utraconą kwotę.

Przestępców z rynku wynajmu mieszkań łączy przede wszystkim umiejętność dostosowania się do panujących warunków. - Ciągle zmieniają sposoby, aby wyłudzić pieniądze za czynsz i kaucję - mówił Interii Mariusz Ciarka. - Używają do tego m.in. skradzionych lub udostępnionych przez inne osoby dokumentów tożsamości, którymi próbują uwiarygodnić wynajem mieszkania - dodaje funkcjonariusz KGP.

Między 2019 a 2022 r. najwięcej przestępstw dotyczących oszustw na rynku wynajmu nieruchomości odnotowano w takich miastach jak Warszawa (169), Gdańsk (136), Katowice (38), Wrocław (34) i Kraków (24).

Dane te mogą jednak nie odzwierciedlać rzeczywistej skali zjawiska - zastrzegają funkcjonariusze.

Chcesz porozmawiać z autorką? Napisz: anna.nicz@firma.interia.pl

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Hołownia weźmie udział w "marszu miliona serc"? "Trzeba się zastanowić, czy to będzie taktycznie OK"
      Hołownia weźmie udział w "marszu miliona serc"? "Trzeba się zastanowić, czy to będzie taktycznie OK"RMF
      Przejdź na