Ziobro i Kaczyński przed Trybunałem na "święty Nigdy"
25 stycznia sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej rozpocznie prace nad wnioskami o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Jak zaznacza "Gazeta Wyborcza", "sprawa może się ślimaczyć nawet kilka kadencji Sejmu, o ile w ogóle trafi do Trybunału".
Wnioski w Sejmie o postawienie polityków przed Trybunałem złożyła pod koniec ubiegłego roku Platforma Obywatelska. PO zarzuciło im naruszenie konstytucji i dwóch ustaw.
Pytany przez Konrada Piaseckiego w Kontrwywiadzie RMF FM o "ambicję doprowadzenia Ziobry i Kaczyńskiego na ławę oskarżonych" Andrzej Halicki ( szef komisji odpowiedzialności konstytucyjnej - red.) mówił, że takich ambicji nie posiada.
"Ale myślę, że jeżeli mamy mieć praworządny kraj demokratyczny, to warto czasem korzystać z takich instytucji, które tę higienę zachowują. Poza tym są takim - powiedziałbym - bacikiem, który nad nami wisi..." - dodał.
"Każdy obywatel ma prawa i obowiązki. Każdy polityk też ma prawa i obowiązki. Nie może stać ponad prawem. W związku z tym jesteśmy chronieni i prawo działa" - tłumaczył w Kontrwywiadzie Halicki.
Samo postępowanie w komisji może zająć półtora roku.
Wiceszef klubu PO Andrzej Biernat uważa, że wnioski trzeba było skierować pięć lat temu. "Dzisiaj te działania są mocno spóźnione" - dodaje.
Platforma jest podzielona w tej kwestii. Za Trybunałem opowiada się grupa skupiona wokół Grzegorza Schetyny, przeciw - osoby związane z Ewą Kopacz.