Po tym, jak minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski ujawnił swoje zarobki na funkcji szefa resortu (13 398 zł. "na rękę"), "Rzeczpospolita" zleciła IBRiS badanie dotyczące opinii na temat pensji członków rządu. Spośród wszystkich ankietowanych 39,8 proc. uważa, że zarobki ministrów są na odpowiednim poziomie. Według 13,7 proc. ich pensje są raczej za wysokie, a 16,1 proc. twierdzi, że są one zdecydowanie za wysokie. Z kolei 9,5 proc. badanych uznało, że kwoty te są raczej za niskie, a według 13,4 proc. są one zdecydowanie za niskie. 7,6 proc. uczestników badania nie wyraziło swojego zdania na ten temat. Opinie wyborców poszczególnych partii rozkładają się nieco inaczej. Spośród badanych popierających obecny rząd (koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy) 52 proc. uważa zarobki ministrów za odpowiednie, niespełna 30 proc. twierdzi, że są zbyt wysokie, a według 42 proc. są one za niskie. Inne poglądy prezentują wyborcy opozycji (PiS i Konfederacja). Spośród nich 32 proc. twierdzi, że zarobki szefów resortów są na odpowiednim poziomie, według 53 proc. są one zbyt wysokie, a 12 proc. badanych uważa je za zbyt niskie. Opinia eksperta. "Ostrożne i bardziej świadome" społeczeństwo - Prawie 40 proc. wyborców twierdzących, że rządzący zarabiają na odpowiednim poziomie to manifestacja tego, że nie wiadomo czym się kierować przy wyznaczaniu takich zarobków, czy poziomem średniej krajowej, przeciętnej płacy w Polsce, czy poziomem dochodów polityków z tych krajów bogatej Europy, z którymi chcielibyśmy być najbardziej związani - powiedział "RP" prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodał, że rozłożenie wyników sondażu IBRIS świadczy o "ostrożności obywateli", a przewaga twierdzenia, że zarobki są za wysokie jest "pokłosiem parudziesięciu lat socjalizowania nas antypartyjnym, antysocjalistycznym i antyinstytucjonalnym przekazem, w duchu twierdzenia, że klasa polityczna to wyodrębniona grupa i jej zarobki wyraźnie przekraczające średnią krajową, czyli że politycy mają za dużo". Zdaniem politologa, optymistyczny jest fakt, że społeczeństwo zdaje się być bardziej świadome odpowiedzialności związanej z byciem ministrem, co, w jego odczuciu, przekłada się na lepsze zrozumienie wysokości ich wynagrodzeń. Doniesienia o zarobkach i premiach. Szef MSZ dementuje O zarobkach ministrów zrobiło się głośno na początku lipca, kiedy "Fakt" przekazał informacje o nagrodach, jakie zostały przyznane w ministerstwach po zmianie rządu. Według informacji dziennika niektóre resorty otrzymały nawet milionowe premie, a w przypadku Ministerstwa Spraw Zagranicznych średni dodatek do pensji dla każdego z ok. 700 pracowników wyniósł 6,8 tys. brutto. "Wobec informacji w tabloidach o nagrodach dla rządu uprzejmie informuję, że nie otrzymałem ani grosza nagrody czy premii, a pensja ministra spraw zagranicznych wynosi około 13,000 zł netto" - napisał 3 lipca na platformie X Radosław Sikorski. "Wobec pojawiających się sugestii wyjaśniam, że nie dysponuję mieszkaniem służbowym ani nie dostaję diet poselskich, bo nie jestem posłem. Dieta za pobyt służbowy za granicą wynosi około 50 euro dziennie" - dodał kolejnego dnia. Badanie IBRiS dla "Rz" zostało przeprowadzone metodą CATI w dniach 5-7 lipca na 1070-osobowej grupie respondentów. Pensje szefów resortów reguluje ustawa o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz rozporządzenie prezydenta w sprawie szczegółowych zasad wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Oprócz wskazanej w ustawie budżetowej kwoty bazowej niektórzy ministrowie mogą liczyć również na dodatkowe wynagrodzenie. Ci, którzy są posłami, otrzymują dietę parlamentarną, a osoby na emeryturze odbierają z tego tytułu dodatkowe świadczenie. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!