Czy program tzw. kredytu 0 proc. całkowicie upadnie w obliczu wydatków, jakie państwo musi ponieść w związku ze skutkami powodzi? - Może tak być - stwierdziła w Polskim Radu 24 rzeczniczka klubu KO Dorota Łoboda. - To jest też coś, z czego będzie łatwo zrezygnować, bo nie budziło powszechnego entuzjazmu, więc nie będzie też dużych protestów w koalicji - mówiła dalej posłanka. Posłanka może się jednak mylić. Kiedy w Sejmie zapytaliśmy o te doniesienia Andrzeja Domańskiego, stwierdził krótko. - Nic na razie nie jest odwołane. Szukamy finansowania na całość projektu - powiedział Interii minister finansów. Zaznaczył jednak, że obecnie priorytetem jest pomoc powodzianom. Wcześniej wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak informował, że środki na programy mieszkaniowe są zabezpieczone w budżecie na przyszły rok. Kredyt 0 proc. upadnie? Krzysztof Paszyk: Wtedy upadnie cały program Najbardziej na kredycie 0 proc. zależy PSL-owi. Program przygotowuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii, którym kieruje Krzysztof Paszyk - członek Naczelnego Komitetu Wykonawczego partii. - Jeśli upadnie jakikolwiek projekt, to upadnie cały program - mówi Interii Paszyk, kiedy pytamy o doniesienia poseł Łobody ws. kredytu 0 proc. W jego ocenie program mieszkaniowy ma sens tylko wtedy, jeśli opiera się na trzech filarach: budownictwie komunalnym, społecznym i własnościowym. - Nie da się zaprzeczyć liczbie, że 97 proc. mieszkań w Polsce, to mieszkania własnościowe. Jak chcemy pomóc młodym Polakom, a połowa w wieku 25-35 lat nie ma własnego mieszkania, jeśli chcemy pomóc w dostępie do mieszkania, to siłą rzeczy przez jeszcze kilka najbliższych lat, bez względu na nakłady na budownictwo społeczne, jedyną możliwością dojścia do własnego mieszkania będzie mieszkanie własnościowe - podkreśla Paszyk. - Nie szafujmy nazwami, tylko patrzmy jaki jest faktycznie problem i zupełnie się z panią poseł nie zgadzam - dodał minister. - Nie wiem jak pani poseł chce połowie Polaków w tym wieku umożliwić dostęp do własnego mieszkania, przy takiej proporcji mieszkań własnościowych w stosunku do innych form. Rozsądek, racjonalność. Mniej opowiadajmy rzeczy ideologicznych, a bardziej patrzmy na to jak sytuacja wygląda - mówi dalej. Paszyk wskazuje też, że program mieszkaniowy oparty na trzech filarach, jest na ten moment "na stole". - Zabieranie jakiegokolwiek filaru z programu powoduje, że nie odpowiemy realnie na potrzeby Polaków - zaznacza Krzysztof Paszyk. Jakub Krzywiecki Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na jakub.krzywiecki@firma.interia.pl ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!