Wybory samorządowe: Pękająca urna w Chorzowie
Aż 18 urn rezerwowych wykorzystano w komisjach obwodowych - donosi "Dziennik Zachodni". W Chorzowie jedna z urn zaczęła pękać - wszystko przez frekwencję.
Jak informuje "Dziennik Zachodni", w chorzowskim lokalu wyborczym mieszczącym się w Szkole Podstawowej nr 17 urna do głosowania zapełniła się już około godz. 16. To uniemożliwiało oddanie kolejnych głosów.
"Wyglądała, jakby za chwilę miała pęknąć" - obrazowo relacjonuje gazeta.
Pod ciężarem już wrzuconych kart wyborczych rozszczelniło się dno urny.
Członkowie komisji wyborczej podjęli decyzję, że niezbędna jest dodatkowa urna.
"50 wyborców z już wydanymi kartami do głosowania czekało z kartami w rękach przez kilkadziesiąt minut" - donosi "Dziennik Zachodni".
Dodatkowa urna pojawiła się w komisji po godzinie. Dostarczyli ją strażnicy miejscy.