Wrze w PKW. Przewodniczący uderza w Ryszarda Kalisza. Pokazał pismo
"Wprowadzające w błąd" - takim określeniem przewodniczący PKW nazwał ostatnie wypowiedzi członka komisji Ryszarda Kalisza w sprawie sprawozdania PiS. Sylwester Marciniak wytknął Kaliszowi, że ten mija się z prawdą. "Z ubolewaniem muszę stwierdzić, iż nie czyta prawdopodobnie materiałów przesłanych przez KBW, natomiast je komentuje" - uderzył w mecenasa Marciniak w opublikowanym oświadczeniu.
Przewodniczący PKW zdecydował się na wyjaśnienia z uwagi na "wprowadzające w błąd publiczne wypowiedzi członka PKW Ryszarda Kalisza oraz niektórych publicystów". Jak podkreślił, jego działania "są zgodne z prawem".
Sylwester Marciniak przekazał, że przepisy nakładają na niego obowiązek organizowania prac gremium. Dodał, że przewodniczący może zdecydować o podjęciu uchwały w trybie obiegowym w uzasadnionych przypadkach czy sprawach niecierpiących zwłoki z własnej inicjatywy czy na wniosek członka bądź sekretarza PKW.
Marciniak wskazał, że wbrew temu, co twierdzi mecenas Ryszard Kalisz, tryb obiegowy zarządzono, by podjąć nie dziewięć, a tylko trzy uchwały. Pierwszy dokument dotyczył obsadzenia stanowiska komisarza wyborczego, drugi wyborów uzupełniających czy ponownych do rad gmin i właściwego wniosku do szefa MSWiA, a trzecia właśnie sprawozdania PiS i decyzji Sądu Najwyższego w tej sprawie. Podkreślił, że w myśl przepisów decyzja po orzeczeniu SN powinna zapaść "bezzwłocznie".
Sylwester Marciniak uderza w Ryszarda Kalisza. W tle sprawozdanie PiS
"Nie sposób więc zgodzić się z twierdzeniami mec. Kalisza, który, delikatnie mówiąc, często wprowadza w błąd opinię publiczną, mija się z prawdą i jako jedyny z członków PKW wypowiada się regularnie w mediach, nie mając ku temu doświadczenia w sprawach wyborczych" - napisał Marciniak w oświadczeniu.
"Co więcej, z ubolewaniem muszę stwierdzić, iż nie czyta prawdopodobnie materiałów przesłanych przez KBW, natomiast je komentuje. Wskazuje na to choćby fakt, że w obiegowym trybie podjęcia uchwał najczęściej nie głosuje albo przysyła informacje po terminie" - przekazał przewodniczący PKW.
"Wreszcie, wbrew temu co twierdzi mec. Kalisz, w dniu 16 grudnia 2024 roku nie zapadła uchwała o odroczeniu rozpatrzenia sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość z wyborów do Sejmu i Senatu przeprowadzonych w dniu 15 października 2023 roku, albowiem zgodnie z art. 161 § 3 Kodeksu wyborczego, PKW podejmuje uchwały jedynie w zakresie swoich ustawowych uprawnień, a co więcej - Kodeks wyborczy, w przeciwieństwie do innych ustaw, nie przewiduje podstawy prawnej do odroczenia lub zawieszenia postępowania w sprawach wyborczych. Dodać należy, że na tym posiedzeniu nie została podjęta przez Komisję żadna uchwała" - przekazał Sylwester Marciniak.
Na koniec przewodniczący PKW napisał, że wobec zgłoszenia sprzeciwu w sprawie podjęcia uchwały dotyczącej sprawozdania PiS, zwołał posiedzenie na 30 grudnia na godz. 12.
PKW. Ryszard Kalisz o obiegowym trybie przyjmowania uchwał
W sobotę w TVN24 Ryszard Kalisz powiedział, że otrzymał e-mail z Krajowego Biura Wyborczego z informacją o zarządzeniu trybu obiegowego przyjęcia uchwał. "Jak mówił, chodzić miało o "bodajże dziewięć" uchwał. Dodał, że wśród wypunktowanych w wiadomości "nieistotnych uchwał" znajduje się uchwała nr 7 o tytule "KW PiS po SN".
Na uwagę prowadzącego o tym, że Marciniak "tylnymi drzwiami wprowadza" tę uchwałę, Kalisz odpowiedział: - Właśnie.
- Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku i nie mogę nad tym w ogóle głosować. Natomiast pan przewodniczący na mocy ustawy, jako przewodniczący, nadzoruje i wykonuje uchwały. I w jaki sposób wykonuje naszą uchwałę z poniedziałku o odroczeniu, do czasu uregulowania sytuacji? - pytał Kalisz.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!