Do tragedii doszło w sobotę 16 września około godz. 19:30 na autostradzie A1 w miejscowości Sierosław koło Piotrkowa Trybunalskiego. Z udostępnionych w sieci nagrań wynika, że jadąca w kierunku Częstochowy kia nagle stanęła w płomieniach. W środku znajdowała się trzyosobowa rodzina z pięcioletnim dzieckiem - nikt nie przeżył. Tragedia koło Piotrkowa Trybunalskiego. Zginęła trzyosobowa rodzina Początkowo - według wstępnych ustaleń policji - niewielka osobówka miała wjechać w bariery energochłonne, po czym samochód zapalił się. Służby przekonywały wówczas, że skierowani na miejsce mundurowi "wykonali wszelkie niezbędne czynności". Po tygodniu od dramatu pojawia się coraz więcej wątpliwości w sprawie faktycznego przebiegu tragicznych chwil. Pierwsze pojawiły się już dzień po zdarzeniu - wówczas profil "Bandyci Drogowi" opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rozpędzone dwa pojazdy. W pewnym momencie dochodzi do zderzenia. Następnie pojawiają się iskry, płomienie, następuje wybuch. Materiał można obejrzeć tutaj. Z kolei profil "PolskieDrogi" opublikował na Facebooku zdjęcia z akcji służb po wypadku. Z ujęć wynika, że na miejscu poza całkowicie spaloną kią znajduje się również bmw z roztrzaskaną maską. Hanna Gill-Piątek składa interpelację. "Szokujące działanie policji" W pomoc w wyjaśnieniu okoliczności zaangażowała się łódzka parlamentarzystka Koalicji Obywatelskiej Hanna Gill-Piątek, która w czwartek opublikowała treść interpelacji, jaką złożyła w tej do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Posłanka zwraca uwagę na szeroki materiał dowodowy i "szokujące informacje dotyczące działania policji". "Wynika z nich, że funkcjonariusze zakładają wyłącznie alternatywny przebieg zdarzenia, w ramach którego kierowca bmw nie brał udziału w zdarzeniu. W efekcie tego założenia miał on nie zostać nawet zatrzymany" - czytamy w interpelacji. Gill-Piątek spytała MSWiA, czy służby dochowały wszelkich czynności procesowych na miejscu tragedii, czy kierowca bmw usłyszał zarzuty, czy prokurator nadzorujący sprawę przeprowadził analizę prawną w kierunku możliwości zabójstwa z zamiarem ewentualnym oraz czy postępowanie w sprawie zostanie objęte nadzorem prokuratorskim. Tragiczny wypadek na A1. Policja wydała komunikat W sobotę - dokładnie tydzień po zdarzeniu - do tragedii odniosła się piotrkowska policja. Jak czytamy w oświadczeniu, "w tej sprawie prowadzone jest obecnie śledztwo przez Prokuraturę Rejonową w Piotrkowie Trybunalskim, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia". W dalszej części komunikatu przyznano, że w wypadku udział brały dwa pojazdu - kia oraz bmw - a na miejscu poza służbami zjawił się również prokurator, który nadzorował wszystkie prace. Policja podkreśliła również, że dotarła do "szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii". "Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia" - czytamy. Policja zaapelowała również do wszystkich świadków wypadku o kontakt z KMP w Piotrkowie Trybunalskim. "Każda informacja, która pozwoli nam na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy jest dla nas niezmiernie cenna" - zakończono. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!