Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wassermann i Kempa zmienią komisje śledcze

Posłowie PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann, którzy mają pracować w komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery hazardowej, przestaną w związku z tym zasiadać w dwóch innych sejmowych komisjach śledczych: Kempa w komisji badającej sprawę śmierci Barbary Blidy, a Wassermann - badającej okoliczności porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika. Na razie nie wiadomo, kto ich zastąpi - mówi rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Sejm ma w piątek powołać skład komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery hazardowej. Tego samego dnia ma się odbyć jej pierwsze posiedzenie.

- Chcemy, aby na przyszłym posiedzeniu Sejmu dokonany został wybór przez parlament naszych przedstawicieli do dwóch komisji, które opuszczą posłowie Kempa i Wassermann - powiedział Błaszczak. Dodał, że Wassermannowi i Kempie byłoby bardzo ciężko uczestniczyć w pracach komisji "hazardowej" i komisji, których są obecnie członkami.

Sejm zbierze się następnym razem 18 listopada.

Błaszczak podkreślił, że na razie nie wiadomo, kto zajmie miejsce Wassermanna i Kempy w komisjach. Według rzecznika klubu PiS, taką decyzję podejmie w najbliższym czasie kierownictwo klubu.

Beata Kempa powiedziała, że do końca nie była pewna, czy klub wyznaczy ją do zasiadania w komisji "hazardowej". - Nie wiem, kto mógłby mnie zastąpić. Nie chcę dawać żadnych rekomendacji. To decyzja klubu - podkreśliła.

Wassermann powiedział dziennikarzom w Sejmie, że zastanawia się nad tym, czy byłoby możliwe połączenie pracy w dwóch komisjach śledczych. - Szkoda tracić kapitał wiedzy, który już w tamtej komisji ds. Olewnika zdobyłem - argumentował poseł PiS.

Jak dodał, zwrócił się z taką sugestią do kierownictwa swojego klubu, ale - podkreślił - zdaje sobie sprawę z tego, że to może być niemożliwe, m.in. ze względu na tempo prac w tzw. komisji hazardowej. Komisja ta ma przedstawić raport końcowy do 28 lutego 2010 roku.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także