Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Tusk: Nie można wystawiać Polski na hazard

Nie można wystawiać Polski na hazard, nie można pozwolić, by krajem rządzili ludzie nieprzygotowani, z obsesjami albo z księżycowymi pomysłami - mówił premier Donald Tusk w niedzielę w Oświęcimiu.

/PAP

- Ja to naprawdę wiem i to jest wiedza gruntowna i bolesna. Najbliższe cztery lata to nie będą wakacje - powiedział premier na spotkaniu z lokalnymi działaczami w Miejskiej Bibliotece Publicznej.

Jak mówił, rozmawiał m.in. z przywódcami politycznymi z innych krajów, a także z ekspertami. - Wszyscy wiedzą jedno, są tego pewni - przychodzi druga poważniejsza fala kryzysu niż ta z 2008 roku. (...) Naprawdę przychodzi czas bardzo poważnej próby - podkreślił szef rządu.

- Dlatego - jak mówił - warto by przez tydzień, który pozostał do wyborów parlamentarnych, Polacy zastanowili się. - Ktoś w tym czasie musi rządzić. I żeby to nie był ktoś, kto będzie opowiadał bajki, że (...) zalegalizuje narkotyki, a to, że zajmie się po raz kolejny wyjaśnianiem katastrofy smoleńskiej. Bo nas spotka inna poważniejsza katastrofa - powiedział Tusk.

Premier zaznaczył, że chce by Polską rządzili przez następne cztery lata ludzie, "którzy przez te 4 lata, które minęły potrafili Polskę przed kryzysem obronić". - Jestem przekonany, że my potrafimy przed tymi problemami Polskę ochronić, (...) bo to udowodniliśmy i mam prawo to mówić - bo zrobiliśmy to jako jedyni w Europie - oświadczył.

- Cztery lata jeszcze spokoju i naprawdę będzie inna Polska. Ja to wiem. Bardzo was proszę o pomoc - apelował premier.

Tusk na spotkaniu mówił także o Oświęcimiu. - Podobnie jak Polska, to jest takie wielkie pole bitwy o pamięć, ale też wielkie pole bitwy (...) takiej, która ma doprowadzić do tego by ta pamięć nas nie przygniotła". Według szefa rządu, "wnioski z tragedii muszą być na końcu wnioskami dającymi nam siłę", a towarzyszyć im musi optymizm i gotowość do działania. - W Oświęcimiu i w całym regionie widzę to jak na dłoni, szczególnie w ostatnich latach - dodał.

Premier odpowiadał też na pytania uczestników spotkania. Tusk pytany był m.in. o sprawy edukacji. Poruszając kwestię przedszkoli szef rządu powiedział, że w wielu miejscach w Polsce udało się obniżyć ich ceny. Premier, mówiąc do samorządowców, stwierdził: "Do was mogę się zwrócić z taka prośbą, żebyście wytrzymali do przyszłego roku, żebyście nie łoili rodziców, żebyście nie traktowali przedszkola jako sposobu na ratowanie gminy".

Poruszył też kwestię częściowej subwencji dla przedszkoli. - My w przyszłym roku przygotujemy częściową subwencję dla przedszkoli. Myślę, że będzie dotyczyła 4-5-latków. Chyba nie będzie nas na razie stać na całościową subwencję (...) i nie będzie to 100 procentowa subwencja - powiedział.

Podkreślił, że trzeba w Polsce zmierzać do takiego modelu, by dostęp do przedszkoli był "minimalnie płatny i rzeczywiście powszechny".

Jeden z uczestników spotkania mówił m.in. o trudnościach, jakie młode, dobrze wykształcone osoby mają ze znalezieniem dobrej pracy w Polsce.

Premier w tym kontekście mówił m.in. o tym, że niektóre szkoły wyższe kształcą np. zbyt wielu politologów. Tłumaczył, że takim osobom trudniej znaleźć później pracę, gdy "nie trzeba więcej politologów".

Tusk podkreślił, że jego zadaniem jako premiera polskiego rządu jest robić wszystko by bezrobocie w Polsce było jak najniższe. - Ale nikt nie zwolni człowieka z obowiązku szukania aktywności, zawodu, przekwalifikowania - stwierdził.

Jedna z uczestniczek spotkania pytała natomiast premiera, dlaczego Polacy płacą najdrożej w Europie za gaz.

- Nie zawsze to, co pani przeczyta w gazecie, szczególnie w jednej lub w drugiej na temat Tuska, Rosjan, Putina, Gazpromu - to nie zawsze jest prawdą - powiedział premier.

- Nie jest prawdą zamach smoleński, nie jest prawdą, że Putin wysyła rozkazy do Warszawy, nie jest prawdą, że mamy najdroższy gaz w Europie, nie jest prawdą, że płacimy miliardy Gazpromowi, bo Gazprom tego chce. Jest dokładnie odwrotnie - oświadczył Tusk.

- Minister Jasiński za czasów rządu Jarosława Kaczyńskiego tak długo negocjował z Rosjanami, że minął termin, straciliśmy szansę na tę ulgową cenę, którą Rosjanie nam do tamtej pory dawali, kiedy myśmy przystąpili do kolejnych negocjacji na kolejne lata - tłumaczył.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także