Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Tusk: Co Kaczyński obiecał Lepperowi za poparcie?

Co Lech Kaczyński obiecał Lepperowi w zamian za poparcie? - pyta Donald Tusk w Kontrwywiadzie Kamila Durczoka w RMF FM, przypominając, że Samoobrona wysłała do obu kandydatów na prezydenta list z warunkami poparcia.

/RMF

Kamil Durczok: Gazety pan czytał? Dwa sondaże, dwa wyniki - jedna tendencja - Lech Kaczyński niemal pana dogonił. Czy będzie superpiątek Donalda Tuska?

Donald Tusk: Raczej superniedziela, i nie Donalda Tuska, ale całej Polski. Wczoraj z córką Kasią przypominaliśmy sobie rozmowę u nas w domu jakieś dobre pół roku temu, kiedy myśleliśmy tak - jeśli dam radę dostać się do II tury, to w niedzielę będzie 50 na 50; będzie do końca liczenie głosów. Ta prognoza oczywiście nie musi się sprawdzić, ale Lech Kaczyński robi wszystko, aby mnie dogonić. Ale i tak mimo wszystko nie zamieniłbym się z nim na miejsca.

Gdyby było 50 na 50, to byłaby II tura i jeszcze nudniejsza końcówka niż teraz. Panowie ciągle powtarzają te same argumenty. Zastanawiam się, czy nie schował pan na koniec jakiegoś asa?

Ale przyzna pan, że tak na spółkę przyszykowaliśmy tę trochę nieciekawą kampanię - wszak takie odpowiedzi, jakie pytania. Ale mówiąc tak serio, ta kampania trwa od maja (a w przypadku Lecha Kaczyńskiego od kwietnia, bo on wystartował wcześniej), ile można powiedzieć na ten sam temat? Musielibyśmy wymyślać jakieś karkołomne argumenty, aby ją ubarwiać? Takimi samobójcami nie jesteśmy.

Ale w tej kampanii dorobił się pan etykiety liberała. Dziś w wolnym tłumaczeniu - prezydent ludzi bogatych, albo dla części wyborców - człowiek bez zasad. Dlaczego mieliby uwierzyć, że jest pan lepszy niż solidarny Lech Kaczyński?

Po pierwsze, Lech Kaczyński, kiedy zaczął używać tego epitetu, aby mnie pogrążyć, zrobiliśmy badania i okazało się, że Polacy w swojej przewadze cenią liberalne podejście do rzeczywistości i lepiej niż mój oponent Lech Kaczyński znają źródłosłów tego słowa. Liberalizm - oznacza ideę wolności.

Ale gdyby tak było, spałby pan dziś spokojnie; z 14-, 20-proc. przewagą.

Spałbym jeszcze spokojniej - z 2-, 3-proc. poparciem. Ale jestem w II turze i nie na przegranej pozycji - delikatnie mówiąc, choć Kaczyński przekonuje wyborców do rzeczy, którą moim zdaniem nie sposób przeforsować w umysłach Polaków - że wolność szczególnie w gospodarce to jest jakiś eksperyment. Ja jestem szczęśliwy, że Polscy wiedzą, że eksperyment to jest Korea Północna, Kuba, komunizm. A USA i Wlk. Brytania to nie jest eksperyment.

Ale sondaże są, jakie są i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jeśli pan przegra te wybory, to dlatego, że nie potrafił pan wytłumaczyć ludziom, że liberał to nie jest prezydent ludzi bogatych i człowiek bez zasad.

A jeśli wygram? To znaczy, że potrafiłem wytłumaczyć ludziom.

To będzie zależeć, jakie duże poparcie będzie mieć Lech Kaczyński, i co będzie chciał pan powiedzieć jego wyborcom jako prezydent.

Ale to jest pytanie do pana i wszystkich wyborców. Ja jestem wierny swoim poglądom od czasu, kiedy człowiek zaczyna mieć poglądy polityczne. Jestem dumny szczególnie, że takie grupy jak: młodzi ludzie, studenci, przedsiębiorcy, bezrobotni - czyli różne grupy - założyły, że głosować na Tuska znaczy dać sobie szansę. Wolność jest szansą dla każdego, kto chce z tej wolności korzystać. I nie wstydzę się tego. Jeśli dziś idę z moim konkurentem łeb w łeb, choć z większą przewagą, mówiąc, że wolność jest szansą dla każdego człowieka, to ta niedziela może być świętem nie tylko moim, ale i wyborców, którzy wierzą w sens wolności, a nie takiego socjalistycznego, biurokratycznego systemu.

ma pan wrażenia, że przez całą kampanię pan był w defensywie. Pan się tłumaczył z liberalizmu, z zarzutów wobec Grzegorza Schetyny. To pańska - prawdziwa czy nie - skłonność do wygłaszania takich umiarkowanych opinii kazała a` rebours wygłaszać takie kategoryczne sądy.

Człowiek rozsądny i umiarkowany broni się, kiedy ma do czynienia z agresją.

Ale ja nie mówię o agresji, ale o tym, kto ustalał jej melodię.

Staram się tłumaczyć i perswadować, a nie pokrzykiwać i pohukiwać, okładać mojego oponenta pałą złożoną z oszczerstw i insynuacji po głowie. Ja jestem przekonany, że ludzie spokojni i umiarkowani nie muszą przegrywać z takimi ludźmi jak Andrzej Lepper, Jacek Kurski czy ojciec Rydzyk. Nie muszą i nie będą przegrywać w Polsce. Dzisiaj najchętniej bym powiedział, nie bójcie się głosować w niedzielę, bo nie będzie przykrej niespodzianki.

Wczoraj pytałem Lech Kaczyńskiego o poparcie Andrzeja Leppera. Odpowiedział mi tak, "ja na pana miejscu zapytałbym Tuska o poparcie Jerzego Urbana i Leszka Millera dla niego". Więc pytam.

Ja nie mam żadnych pretensji do Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Leppera, że się popierają oraz, że popiera go cała grupa ludzi, do których i on ma bardzo negatywny stosunek. I tak jest w moim przypadku. Przecież nie odpowiadamy za to, kto wygłasza poparcie.

Tam jest sugestia, że jest pan gwarantem pewnego układu.

To nie jest sugestia, to jest insynuacja. Moim zdaniem takie rzeczy trzeba nazywać po imieniu. A jeśli coś niepokoi w przypadku Leppera i Kaczyńskiego, to nie nasze domysły (bo pan Kaczyński może się domyślać intencji pana Urbana), bo w tym przypadku my wiemy od dwóch dni, że powstała umowa między PiS a Samoobroną. Ja wiem, jaki list, z jakimi warunkami wysłał pan Lepper do Kaczyńskiego, bo dostałem identyczny list. Pan Lepper powiedział, poprę tego z was, który będzie renegocjował warunki naszego przystąpienia do Unii. Nie chodzi tu o złośliwości, to są fundamentalne pytania. Co Lech Kaczyński obiecał Lepperowi w zamian za poparcie?

Miesiąc temu pan mówił, że nie sądzi, aby w tej kampanii zostały przekroczone zasady fair play. Czy teraz sądzi pana tak samo?

Ja mam za sobą doświadczenie sportowca i wiem, że jak się wychodzi na boisko, wychodzi się na ring, to trzeba się liczyć z tym, że kości będą trochę trzeszczały. Uważam, że ludzie Lecha Kaczyńskiego potrafili parę razy uderzyć poniżej pasa, ale jestem odporny człowiek i jak pan widzi jestem w dobrej formie.

Przed meczem Polska Anglia pytano pana o wynik. Odparł pan, że będzie 2:1 i było, tylko że dla Anglików. Pan zaryzykuje i obstawi wynik na niedzielę.

2:1 dla Polski, czyli wygram te wybory.

Dziękuję.

RMF

Zobacz także