Celem tego projektu jest liberalizacja tzw. zasady 10H w przypadku wiatraków na lądzie. Podstawą do dalszych prac jest projekt rządowy, ponieważ komisje odrzuciły siedem projektów poselskich i senackich. Szef komisji energii Marek Suski (PiS) zastrzegł wtedy, że odrzucenie siedmiu innych projektów nie oznacza, że do rządowej propozycji nie zostaną wprowadzone niektóre zapisy, które się w nich znajdowały. Projekt rządowy. Minimalna odległość 500 metrów Obowiązująca obecnie ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, przyjęta w maju 2016 r., zakazuje budowy turbin wiatrowych w odległości mniejszej niż 10-krotna wysokość wieży i łopaty wirnika w najwyższym położeniu (tzw. 10H) od zabudowy mieszkalnej oraz form ochrony przyrody - parków narodowych i krajobrazowych, rezerwatów, obszarów Natura 2000, leśnych kompleksów promocyjnych. Jednocześnie przepisy zabraniają budowy budynków mieszkalnych bliżej, niż w odległości 10H od istniejących turbin wiatrowych. Zgodnie z projektem rządowym, nowe turbiny wiatrowe będą mogły być lokowane tylko na podstawie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP). Plan będzie mógł określić inną, ale nie mniejszą niż 500 m odległość, biorąc pod uwagę zasięg oddziaływań elektrowni wiatrowej. Określona w planie odległość będzie też dotyczyć budowy budynków w pobliżu turbiny. Podstawą dla określania odległości będą m.in. wyniki przeprowadzonej strategicznej oceny oddziaływania na środowisko (SOOŚ), wykonywanej w ramach MPZP. W SOOŚ analizuje się m.in. wpływ emisji hałasu na otoczenie i zdrowie mieszkańców. Rządowy projekt zachowuje zasadę 10H w przypadku parków narodowych, a w przypadku rezerwatów przyrody - 500 m. Podczas prac komisje przyjęły zgłoszoną przez Marka Suskiego z PiS poprawkę, która zwiększa z 500 do 700 metrów minimalną odległość wiatraka, ale wyłącznie od budynków mieszkalnych. Zapowiedziane na posiedzeniu komisji dalsze zmiany mają sprecyzować, że zmiana nie dotyczy budynków rolniczych, gospodarczych itp. Poprawka została przyjęta w głosowaniu. Minister ds. UE o "fundamentalnych kamieniach milowych" Szynkowski vel Sęk był pytany w Programie Trzecim Polskiego Radia o kwestię ustawy wiatrakowej w kontekście wypełnienia tzw. kamieni milowych. - Formalnie nie jest to superkamień milowy, ale w istocie zapisy tam zawarte, jak i konsekwencja dochodzenia do ich realizacji przez KE sprawiają, że jest to ważny kamień milowy. Bez przyjęcia ustawy wiatrakowej trudno sobie wyobrazić możliwość pozytywnego rozpatrzenia wniosku przez Komisję Europejską o płatność. W tym sensie jest to istotny kamień milowy do wypełnienia - mówił minister. Polityk poinformował, że "fundamentalnych kamieni milowych" jest ponad 20. - One dotyczą spraw horyzontalnych, m.in. tematy dotyczące wymiaru sprawiedliwości wchodzą w ten zakres; tutaj jesteśmy bliscy, mam nadzieję, pozytywnego rozwiązania - zaznaczył. Jak dodał, w tym kontekście Polsce pozostały do spełnienia dwa istotne warunki: przyjęcie ustawy o SN oraz przyjęcie ustawy wiatrakowej. - Jeżeli te kwestie będą blisko etapu finalnego, to będzie przestrzeń do tego, żeby taki wniosek o płatność składać - mówił Szynkowski vel Sęk