Szykuje się koalicja PO z PSL?
PO wystartuje razem z PSL w wyborach do sejmików wojewódzkich. Czy to wstęp do zawarcia koalicji? Platforma nie mówi "nie".
- Od poniedziałku PO wspólnie z Polskim Stronnictwem Ludowym będzie blokować listy w wyborach do sejmików wojewódzkich - oświadczył dzisiaj Donald Tusk na konferencji prasowej w Słupsku.
Podkreślił, że ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższym tygodniu.
- Niezależnie od tego, jak potoczą się rozmowy między liderami PiS i Waldemarem Pawlakiem, od poniedziałku będziemy realizować naszą umowę o blokowaniu list w wyborach do sejmików wojewódzkich z PSL. Dla Platformy to ważna sprawa, chcemy to potraktować nie tylko doraźnie. Uważamy, że taka współpraca mogłaby mieć trwały charakter, po to, żeby w sposób bardzo mocno, tym dobrym projektem dla Polski, także zadomowić się na polskiej wsi - powiedział Tusk.
Lider PO nie chciał złożyć deklaracji, czy po ewentualnych wygranych wyborach parlamentarnych, rozważa możliwość zawarcia koalicji z PSL. Powiedział jedynie: "Platforma zrobi wszystko w ramach prawa i przyzwoitości, żeby móc rządzić odpowiedzialnie i samodzielnie. I to jest możliwe. Nie popełnimy błędu z ubiegłego roku deklarując, że z tym na pewno nigdy, a z tym tak. To co zrobiliśmy w ubiegłym roku, prawdopodobnie było jednym z powodów naszej przegranej na finiszu - podkreślił Tusk.
Dlatego - jak mówił - dopiero po ewentualnych wygranych w wyborach parlamentarnych, PO będzie się zastanawiać, czy potrzebny jest jej partner do rządzenia.
Pytany przez dziennikarzy, czy PSL zdecyduje się na wejście do koalicji z PiS, Tusk powiedział: "Waldemar Pawlak jest, w mojej ocenie, partnerem rzetelnym i nie mam powodu narzekać na jego rzetelność, ani w rozmowie, ani w zachowaniu. Nie mogę jednak powiedzieć, czy znam go dobrze, bo moją żonę znam jeszcze dłużej, niż Waldemara Pawlaka; jestem z nią 28 lat po ślubie, ale nie powiedziałbym, że dobrze ją znam, bo ludzie noszą w sobie różne niespodzianki - powiedział lider PO.
Z kolei prezes PSL Waldemar Pawlak powiedział , że decyzję o blokowaniu list z PO w wyborach do sejmików wojewódzkich podejmują organy terenowe partii. - PSL wyraźnie oddziela sprawy samorządów od polityki centralnej - powiedział pytany, czy blokowanie list z PO oznacza koniec rozmów z PiS o koalicji.
- W przypadku PSL decyzja (o blokach - red.), to jest decyzja zdecentralizowana. Kilka województw podjęło już decyzję o współpracy z PO - powiedział Pawlak.
Jak dodał, np. w województwie mazowieckim współpracują dwie partie koalicyjne z dwoma partiami opozycyjnymii i tworzą "dobrą koalicję dla Mazowsza". - Można sobie wyobrazić, że na Mazowszu dojdzie do grupowania list PO, PiS, PSL i LPR - zazaczył.
- Zapowiedź blokowania list w wyborach do sejmików wojewódzkich przez PSL i PO kończy możliwość tworzenia koalicji z ludowcami - powiedział dzisiaj lider LPR, wicepremier, minister edukacji Roman Giertych.
Jego zdaniem, taka deklaracja oznacza, że ludowcy przeszli na stronę liberałów. W ocenie Giertycha, jedynym możliwym teraz rozwiązaniem jest odnowienie koalicji PiS-Samoobrona-LPR.
Zgodnie z nowelizacją ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw możliwe jest tworzenie grup list (bloków) i zawieranie przez komitety wyborcze umów o wspólnym podziale mandatów. Mogą to uczynić minimum dwa komitety wyborcze. W wyborach do sejmiku województwa w podziale mandatów będą uczestniczyć tylko te bloki, które zdobędą w skali województwa minimum 15-proc. poparcie.
INTERIA.PL/PAP