W Beskidach wcześniej niż sądzono ruszył sezon narciarski. Amatorzy dwóch desek mogą już jeździć na Białym Krzyżu w Szczyrku, w sobotę otworzą się kolejne ośrodki w Szczyrku i Wiśle. Branża turystyczna szykuje się na pierwszy szczyt: okres świąteczno-noworoczny. Tadeusz Papierzyński z wiślańskiego magistratu powiedział, że zainteresowanie pobytami w górach jest większe niż rok temu, a część ośrodków ma komplet. Głównie te, które oferują wieczerzę wigilijną w góralskim stylu, czy zabawy sylwestrowe. Popularnością cieszą się apartamenty i domki. W nich można samemu przygotować święta. Ceny pobytów w tym roku w niektórych miejscach pozostały na poziomie sprzed roku. Tam, gdzie zdrożało, nie jest to różnica większa niż 10 procent. Przykładowo pobyt rodziców z dzieckiem w święta w apartamencie w Szczyrku kosztuje niecałe pięć tysięcy złotych. W Istebnej w tym okresie jedna osoba zapłaci 420 zł za dobę. W Wiśle pakiet świąteczny z wieczerzą wigilijną, dwiema obiadokolacjami oraz kuligiem to 1,8 tys. od osoby. W pensjonatach można znaleźć oferty na całe święta do tysiąca złotych za trzy osoby. Czytaj też: Coraz trudniejsze warunki w górach. Znany szlak zamknięty Tradycją stało się, że rezerwacje obejmują krótszy okres - tylko święta Bożego Narodzenia lub Sylwester i Nowy Rok. Wzrost cen w górskich ośrodkach. Szybsze otwarcie stoków narciarskich Grzegorz Przybyła, dyrektor Tatry Mountain Resort Poland, do której należy największy w polskich górach ośrodek Szczyrk Mountain Resort, poinformował, że w porównaniu z poprzednim sezonem będzie drożej średnio o 13 procent. Zapewnił jednak, że ceny karnetów kupione online będą odczuwalnie niższe od tych w kasach ośrodka. Wcześniejsze niż przewidywano opady śniegu pozwoliły uruchomić pierwsze wyciągi. Już od tygodnia narciarze mogą zjeżdża na Białym Krzyżu. W czwartek wieczorem wiślański ośrodek Siglany uruchomił swój najdłuższy orczyk i wyciąg taśmowy dla dzieci. - Tak naprawdę, po raz pierwszy w historii udało się nam wystartować z sezonem już w listopadzie. W weekend jesteśmy otwarci w godzinach od 8 do 21. W kolejnych dniach również będzie można u nas pośmigać. Mamy nadzieję, że warunki pozwolą jeździć przez cały grudzień - powiedziała Katarzyna Byrt z Siglan. Pozostałe wiślańskie stacje narciarskie również szykują się do otwarcia stoków, ale w ten weekend jeszcze się to nie stanie. W Beskidach trwa intensywne naśnieżanie tras, by ewentualne ocieplenie nie zepsuło humorów miłośnikom narciarstwa w późniejszym okresie. - Chodzi o to, by śnieg na stokach był w czasie świąteczno-noworocznym i w ferie - wskazał Tadeusz Papierzyński z magistratu w Wiśle. Wcześniej niż planowano ruszają największe ośrodku w Szczyrku. W sobotę będzie można zjeżdżać w Beskid Sport Arenie, a tydzień później na trasach Szczyrk Mountain Resort. Cena całodniowego gopassu na sobotę w Szczyrku, kupowanego online, wynosi 119 zł dla jednej osoby. W terminie świątecznym cztery dni kosztują 396 zł od osoby. Karnet na cały sezon w tej chwili to wydatek 2949 zł, a z usługą "fast pass" 4449 zł. W Wiśle "wispass", który obowiązuje w 14 ośrodkach, kosztuje od 160 zł za dzień do 2250 zł za cały sezon. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!