Janusz Piechociński napisał w piątek na Twitterze, że "polska produkcja trzody zmierza ku upadkowi". To nie pierwszy podobny wpis wicepremiera i ministra rolnictwa w latach 2012-2015 z ramienia PSL. Jest on popularnym użytkownikiem tego medium społecznościowego, a jego tweety zazwyczaj są krótkie i poruszają kwestie rolnictwa, biznesu czy polityki. Spurek: Proszę mnie uprzedzić przed zamieszczeniem tweeta o likwidacji ostatniej hodowli Na wpis dotyczący produkcji trzody zareagowała Sylwia Spurek - europosłanka Zielonych, promująca postawy ekologiczne oraz weganizm. Aby przekonywać Polaków do porzucenia mięsa, podobnie jak Piechociński używa m.in. Twittera. Promuje tam hasztag #GoVegan. "Panie premierze, dziękujemy za dobre wiadomości. Proszę mnie uprzedzić, jak będzie Pan zamieszczać swojego tweeta o likwidacji ostatniej hodowli" - napisała Spurek. Skąd taka prośba? Wyjaśniła, że chce "zdążyć z mężem schłodzić butelkę dobrego szampana". GUS potwierdza spadek liczebności trzody w Polsce Janusz Piechociński, pisząc tweeta, powołał się najpewniej na dane Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że w grudniu zeszłego roku pogłowie trzody chlewnej w Polsce liczyło 10,2 mln sztuk. To mniej o 12,7 proc. niż w analogicznym okresie 2020 roku. Jak informują branżowe media, redukcja pogłowia wystąpiła we wszystkich grupach świń. W szczególności nastąpiło to w grupie loch prośnych - tam spadek sięgnął 20,6 proc.