W siedzibie Prokuratury Krajowej trwa konferencja prasowa Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr. Karola Nawrockiego oraz zastępcy Prokuratora Generalnego, dyrektora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Andrzeja Pozorskiego. Konferencja jest poświęcona sprawie śledztwa dotyczącego okoliczności śmierci ks. Franciszka Blachnickiego 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu (RFN). Ks. Blachnicki został otruty Ziobro poinformował podczas konferencji prasowej, że z prowadzonego w tej sprawie śledztwa wynika iż, ksiądz Blachnicki został zamordowany. - Nie ulega żadnym wątpliwościom dziś w wyniku prowadzonego bardzo skrupulatnie śledztwa, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany, został otruty - oświadczył. - Dysponujemy opiniami, że substancje, które wykryto w zwłokach ks. Blachnickiego nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że został zamordowany. Śmierć nastąpiła niedługo po tym, gdy dowiedział się, że osoby z jego otoczenia są agentami - powiedział Ziobro. Jak dodał, w postępowaniu pozyskano opinie biegłych, wykonano ekshumację ciała duchownego, odebrano zeznania do nowych, wcześniej nieprzesłuchiwanych świadków. - Śledztwo (...) pozwoliło dzisiaj w sposób kategoryczny dojść do tego punktu, który pozwala na brutalną prawdę, że ksiądz Franciszek Blachnicki by kolejną ofiarą systemu komunistycznego, ofiarą, która padła dlatego, że prowadził piękną działalność duszpasterską - mówił Ziobro. Według niego ks. Blachnicki był postrzegany jako wielkie zagrożenie dla systemu komunistycznego. - Był prześladowany, szykanowany, więziony. Stawiano mu zarzuty i w konsekwencji został w sposób okrutny zamordowany - powiedział minister. - Jeżeli chodzi o modus operandi komunistycznych służb, to nie mam wątpliwości, że posługiwały się tego typu metodami. I w ostatnich latach obserwujemy także działania rosyjskich służb, które zamordowały Litwinienkę. To nie jest nic nowego. Próby mordowania przez otrucie dotyczyły również obywateli polskich i takie działania były też podejmowane przez polskie służby komunistyczne. Mamy pewne tropy i podejrzenia - powiedział prokurator generalny, podkreślając, że śmierć nastąpiła niedługo po tym, kiedy dowiedział się, że osoby z jego otoczenia są agentami. Tajemnica śmieci odkryta po 35 latach - Po wielu latach konsekwentnego domagania się prawy historycznej, z jednej strony przez historyków, odważnych publicystów, po wznowieniu śledztwa przez prokuraturę Instytutu Pamięci Narodowej i Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, przy doskonałej współpracy z panem ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, dzisiaj wiemy, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany 27 lutego 1987 roku. Tę wiedze powzięliśmy po niemal 35 latach od śmierci tego wielkiego kapłana" - powiedział prezes IPN Karol Nawrocki. Prezes IPN mówił, że ks. Blachnicki "był reprezentantem pierwszego pokolenia Polaków, którzy wychowywali się w wolnej, niepodległej II Rzeczpospolitej, tej II Rzeczpospolitej bronił już we wrześniu 1939 roku, a w czasie II wojny światowej był konspiratorem i więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych, w tym obozu Auschwitz". Przypomniał, że ks. Blachnicki przetrwał wojnę mimo niemieckiego wyroku śmierci, a po wojnie - powiedział Nawrocki - "przyszło mu się mierzyć z kolejnym systemem totalitarnym". Jeden z najbardziej represjonowanych duchownych Jak ocenił, ks. Blachnicki był jednym z najbardziej represjonowanych przez system komunistyczny duchownych. - Był represjonowany administracyjnie, inwigilowany, poddawano go działaniom operacyjnym, dezinformacyjnym i dezintegrującym - mówił prezes IPN, zwracając uwagę na przymusową emigrację ks. Blachnickiego w latach osiemdziesiątych. Nawrocki podkreślił, że działania wymierzone w ks. Blachnickiego okazały się nieskuteczne. - W wyniku gry operacyjnych i działań operacyjnych wydziału 11 MSW - a więc komunistycznego wywiadu - w jego najbliższe otoczenie wysłano dwójkę zdeterminowanych, perfidnych i doświadczonych agentów komunistycznych służb - małżeństwo państwa Gontarczyków, którzy mieli ostateczni zniszczyć księdza. Później nastąpiła śmierć - zabójstwo księdza Franciszka Blachnickiego. Wiemy już dzisiaj, że było to zabójstwo - stwierdził Nawrocki. Dodał, że ks. Blachnicki został zamordowany w czasach "świata zmieniającego się z totalitarnego na postkomunistyczny i posttotalitarny".Ks. Franciszek Blachnicki był założycielem i duchowym ojcem oazowego Ruchu Światło-Życie. Walczył w wojnie obronnej w 1939 r., był więźniem KL Auschwitz. Po wojnie był represjonowany przez władze PRL. Od grudnia 1981 r. przebywał na emigracji. Osiadł w ośrodku polskim Marianum w Carlsbergu w RFN. Zmarł nagle 27 lutego 1987 r. Oficjalnie jako przyczynę śmierci podano zator płucny. W związku z podejrzeniem zabójstwa duchownego w kwietniu 2020 r. zostało podjęte na nowo śledztwo w tej sprawie. W tym samym roku prokuratorzy IPN przeprowadzili ekshumację jego zwłok.