Ziobro złożył kondolencje rodzinie ofiary. Tłumaczył, że przez "racjonalne i rozumne działania" w kwestii stanowienia prawa można zapobiec wielu zbrodniom i tragediom. - Jestem przekonany, że tak jak to wydarzenie, o którym będziemy państwa dziś informować, jak wydarzenie dot. porwania i zamordowania 11-letniego Sebastiana, jeżeli wyciągnie się z nich prawidłowe wnioski, pokażą, że jest jest jeszcze wiele do zrobienia w systemie w szeroko rozumianej ochrony prawnej tych najsłabszych, którzy łatwiej stają się ofiarą zdeterminowanego przestępcy - tłumaczył minister sprawiedliwości. - Mam nadzieję, że te wydarzenia poruszą sumienia tych wszystkich, którzy mówią, że w prawie karnym wystarczy tylko nieuchronność i szybkość działania. W obu tych tragediach, zbrodniach, mamy do czynienia z sytuacjami, gdy pierwszą popełnioną zbrodnię organy państwa zadziałały nieuchronnie i szybko. Ale bardzo łagodnie - mówił Ziobro. - Sprawcy dostali szansę na dalsze życie, ale tej szansy zostały pozbawione ich ofiary - 11-letni chłopczyk i 18-letnia, młoda dziewczyna, nastolatka. Musimy wybierać jako państwo: komu dajemy szansę. W tej sytuacji szansę powinniśmy dać 11-letniemu Sebastianowi i 18-letniej nastolatce, a nie ludziom, którzy wykazują skłonność do popełniania najcięższych zbrodni i powrotu do przestępstwa - mówił prokurator generalny. Podkreślał, że istnieje taka kategoria przestępców zdemoralizowanych, że jedynym skutecznym narzędziem ochrony słabszych, jest "ich długotrwała izolacja". - Nie mówię o efekcie odstraszającym - mówię o efekcie izolacji, prewencji w wymiarze konkretnego sprawcy. Jeżeli by siedział, nie mógłby dopuścić się zbrodni - dodawał. - Zaostrzenie kar ma sens. Stosowanie długoletnich kar pozbawienia wolności ma sens, właśnie wobec takich zdemoralizowanych sprawców, sprawców brutalnych przestępstw o charakterze seksualnym: gwałtów, czynów pedofilskich, ze szczególnym okrucieństwem. Takich sprawców warto latami izolować i tego będę domagał się od polskiego parlamentu i takie zmiany ponownie przedstawię na posiedzeniu rządu - powiedział Zbigniew Ziobro. Przyznał się do winy 18-letnia Magda ze Świńca zaginęła w ubiegły poniedziałek. Dziewczyna miała pojechać do sklepu na skuterze. Jednoślad znaleziono przed sklepem, a młoda kobieta zniknęła bez śladu. W niedzielę pod Kamieniem Pomorskim między miejscowościami Sulikowo a Świniec odnaleziono ciało kobiety. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Alicja Macugowska-Kyszka przekazała polsatnews.pl, że są to zwłoki zaginionej nastolatki. Do sprawy w poniedziałek rano odniósł się minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, informując o tym, że nastolatka została zamordowana. "Głęboko współczuję Rodzinie zamordowanej nastolatki. Niech ta tragedia poruszy sumienia przeciwników zaostrzenia kar. Kary muszą być surowe, a nie tylko nieuchronne. Tylko długa izolacja w więzieniu chroni przed psychopatycznymi kryminalistami" - napisał Ziobro na Twitterze. Prokurator Macugowska-Kyszka przekazała, że zatrzymany w tej sprawie ok. 30-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Przyznał się do winy. "Wywiózł do lasu, tam zamordował" Krzysztof Sierak, prokurator Prokuratury Krajowy potwierdził przypuszczenia dziennikarzy o tym, że zbrodni dokonał Dawid J. - Kluczowa rola to analiza przez policję nagrań z monitoringu i danych logowania telefonu. Policja wytypowała jako sprawcę 28-letniego Dawida J. Ustalono, że pokrzywdzona miała mieć problemy ze skuterem. Sprawca miał zaoferować jej podwózkę. Dawid J. wywiózł dziewczynę do lasu gdzie ją zamordował, a ciało przykrył liśćmi. Dzięki wnikliwej analizie kilku monitoringów sprawca został ustalony i zatrzymany. Dawid J. usłyszał zarzut zabójstwa przez uduszenie. - Podejrzany przyznał się do czynu, ale nie wskazał, w jaki sposób dokonał zabójstwa, ani jaka była motywacja. Aktualnie trwa wizja lokalna. Zabezpieczane są wszystkie możliwe dowody w miejscu zdarzenia. Zabezpieczony jest samochód i skuter. Zabezpieczono dużo śladów biologicznych - przekazał Krzysztof Sierak. Zbigniew Ziobro potwierdził, że podejrzany dopuścił się zbrodni w wieku 14 lat. Dawid J. w 2006 roku - w wieku 14 lat - zgwałcił i udusił koleżankę z klasy. Został wówczas skazany na cztery lata poprawczaka. Po odbyciu kary i opuszczeniu placówki próbował zgwałcić kobietę, za co został skazany na dwa lata więzienia. Po wyroku powrócił do rodzinnej miejscowości. Zgwałcił, potem udusił i zakopał ciało Sprawę zbrodni 14-letniego Dawida J. opisywała w 2011 roku Interwencja. Nastolatek zgwałcił wówczas, a potem udusił swoją sąsiadkę i koleżankę ze szkoły. Dziewczynka miała 13 lat. J. został zatrzymany po dwóch miesiącach od popełnienia zbrodni. 13-latka mieszkała z rodziną w Sulikowie koło Kamienia Pomorskiego. Zaginęła, wracając ze szkoły. Jak się potem okazało, towarzyszył jej Dawid J. Mieszkali w jednej wsi i chodzili razem do szkoły. Chłopak wciągnął Sylwię w zarośla. Zgwałcił, potem udusił i zakopał ciało.