Samolot awaryjnie lądował w Polsce. Pasażerowie nie mogli wysiąść

W związku z trudnym warunkami atmosferycznymi w obwodzie królewieckim, samolot z rosyjskimi turystami odesłany został, by awaryjnie lądować na lotnisku w Poznaniu. Choć w porcie maszyna była o północy, w dalszą podróż udało jej się wyruszyć dopiero dziesięć godzin później. Zgodnie z obowiązującymi w Schengen przepisami, jej pasażerowie przez cały ten czas nie mogli opuścić pokładu.

Samolot z Rosjanami na pokładzie lądował awaryjnie w Poznaniu
Samolot z Rosjanami na pokładzie lądował awaryjnie w PoznaniuWikimedia Commons; X/NEXTAPUSTE

Na pokładzie samolotu lecącego z egipskiego Szarm el-Szejk na lotnisko Chrabowo w Rosji było 216 osób. Maszyna linii AlMasria Universal Airlines podjęła kilka prób zbliżenia do pasa startowego w docelowym porcie, ale za każdym razem ostatecznie decydowano o odwrocie. W tym czasie w obwodzie królewieckim obficie padał śnieg.

Poznań. Awaryjne lądowanie samolotu. Na pokładzie Rosjanie

Początkowo, podejmując decyzję o odwrocie, piloci samolotu skierowali się na lotnisko w Warszawie, ale w stolicy Polski nie otrzymali pozwolenia na lądowanie. W związku z tym postanowili wylądować bezpiecznie w Poznaniu, co udało się dopiero po konsultacjach z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej i Strażą Graniczną.

"Po konsultacji ze Strażą Graniczną oraz firmą handlingową Welcome Airport Services otrzymano informację, iż samolot może wylądować. Po dokonaniu tych niezbędnych ustaleń, w niedzielę 16.02 o godzinie 00:03 samolot rejsu LMU681 bezpiecznie wylądował na lotnisku w Poznaniu i został skierowany na stanowisko postojowe" - napisano w komunikacie lotniska.

Jak dodano, z uwagi na fakt, że lot był operacją spoza strefy Schengen, nadzór nad dalszą operacją oraz procedurami i decyzjami, co do pasażerów, objęły odpowiednie polskie służby państwowe.

Pasażerowie przez kilka godzin tkwili na pokładzie

Mimo iż wszyscy pasażerowie bez żadnego uszczerbku na zdrowiu wylądowali na ziemi, postój w Poznaniu nie był końcem ich problemów. Okazało się bowiem, że istnieje kłopot z zakupem paliwa do samolotu od firmy Orlen Aviation.

Zamieszanie te spowodowało, że przerwa w locie znacznie się wydłużyła i ponowny start możliwy był dopiero po dziesięciu godzinach. NEXTA podała, że pasażerowie przez cały czas oczekiwania na start nie mogli opuścić maszyny. Dotyczyło to też dzieci, osób starszych i kobiet w ciąży.

Informację tę potwierdził również rzecznik prasowy Nadodrzańskiego Oddziału SG por. Paweł Biskupik.

Przypomnijmy, że w związku z agresją rosyjską na Ukrainę, od września 2022 roku obywatele Federacji Rosyjskiej nie mogą wjeżdżać do Polski w celach biznesowych i turystycznych.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Mocne słowa Bosaka o prezydencie. ''Andrzej Duda zrobił 'outsourcing' polityczny dla Ukrainy. Świadomie uprawiał propagandę''Polsat NewsPolsat News