Ryszard Terlecki pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy chce referendum w sprawie wyjścia Polski z UE odparł: - Wyjścia Polski z Unii? A po co? - Polacy chcą być w Unii, tylko w Unii praworządnej i uczciwej - dodał. "Drastyczne rozwiązania", czyli słowa, które wywołały burzę W ubiegłym tygodniu podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu Terlecki, odnosząc się do niedawnych decyzji Komisji Europejskiej, powiedział, że "powinniśmy myśleć nad tym, jak najdalej, jak najbardziej możemy współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii, ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia, bo jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, że pójdzie, to musimy szukać rozwiązań drastycznych". "Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej biurokracji im nie odpowiada i się odwrócili i wyszli" - powiedział wówczas Terlecki. "My nie chcemy wychodzić, u nas poparcie dla Unii jest bardzo silne, dla uczestnictwa w Unii, ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i co ograniczy nasz rozwój" - stwierdził wtedy szef klubu PiS. Terlecki: Polexit to wymyślona szopka Po tym, gdy te słowa wywołały falę krytycznych komentarzy w mediach Terlecki stwierdził, że "Polska była, jest i będzie członkiem UE", a "polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24". "Dziś trwa walka o to czy UE będzie wierna zasadom, które legły u jej podstaw czy pogrąży się w sporach podsycanych przez totalną opozycję. Wierzę, że obecny marazm i kryzys UE uda się przełamać" - napisał Terlecki na Twitterze.