Żona wiceministra kultury Tomasza Merty odczytała podczas spotkania list, który przedstawiciele rodzin ofiar złożyli dziś w sekretariacie Schetyny. "Pan Palikot od dłuższego czasu znieważa naszych bliskich, którzy zginęli w katastrofie 10 kwietnia. Znieważa ich pamięć, wyśmiewa, publicznie wykpiwa zarówno ich, jak i nas, ich rodziny. Zachowanie to generuje dodatkowy ból w naszej i tak już trudnej sytuacji" - napisali przedstawiciele rodzin. W piśmie czytamy też, że "są pewne granice, których przekroczenie powinno wiązać się z konsekwencjami administracyjno-prawnymi i że prawo to obowiązuje też posłów partii, która rządzi w imieniu Polaków". - Odwołujemy się też do pana sumienia, pytając, czy chciałby pan, żeby ktokolwiek wyśmiewał pańskie zmarłe dziecko lub żonę. Prosimy o odpowiedź i realizację naszej prośby - powiedziała Merta, czytając pismo do marszałka. Merta dziękowała też parlamentarzystom PiS za utworzenie zespołu i wolę zajęcie się sprawą smoleńską. - To co dla nas państwo robicie ma ogromną wagę i jesteśmy za to niezmiernie wdzięczni. Bardzo serdeczne Bóg zapłać - podkreśliła. Dzisiejsze posiedzenie zespołu PiS poświęcone jest rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej. Oprócz Merty biorą w nim udział także Andrzej Melak, brat przewodniczącego Komitetu Katyńskiego Stefana Melaka oraz Jerzy Mamontowicz i Irena Kazimierczuk - brat i siostra Bożeny Mamontowicz-Łojek, szefowej Polskiej Fundacji Katyńskiej i założycielki Federacji Rodzin Katyńskich.