RMF dotarło do oficera prowadzącego abp. Wielgusa
RMF FM dotarło do oficera prowadzącego ks. Stanisława Wielgusa, arcybiskupa warszawskiego. Wacław D. mieszka w Lublinie w dzielnicy Czuby, na osiedlu, gdzie swojego czasu mieszkania otrzymywali milicjanci i esbecy.
Oficer nie chce wypowiadać się na temat swojego byłego agenta, ponieważ - jak mówi - obowiązuje go tajemnica zawodowa, z której do tej pory nie został zwolniony. Z Wacławem D. rozmawiał reporter RMF FM Krzysztof Kot:
Reporter RMF FM ustalił, że Kościołem Wacław D. zaczął zajmować się na początku lat 70. Niecałe dziesięć lat później pełnił ważną funkcję w Wydziale IV lubelskiej SB, zajmującym się zakonami, duszpasterstwem akademickim, KUL i organizacjami katolickimi. W lipcu 1990 roku Wacław D. został negatywnie zweryfikowany.
Przypomnijmy, że z raportu Kościelnej Komisji Historycznej wynika, że istnieją liczne, istotne dokumenty potwierdzające gotowość świadomej i tajnej współpracy księdza Stanisława Wielgusa z organami bezpieczeństwa PRL, oraz to, że została ona podjęta. Komisja przypomniała, że współpraca z SB była zakazana przez Episkopat.
Abp Stanisław Wielgus, który w piątek formalnie objął urząd metropolity warszawskiego, uroczyście wkroczy w niedzielę do stołecznej Archikatedry pod wezwaniem św. Jana. Według mediów, żaden ingres od dziesięcioleci nie był tak kontrowersyjny jak ten. Jeszcze przed ogłoszeniem 6 grudnia zeszłego roku przez Benedykta XVI nominacji arcybiskupa Warszawy, media pisały o przeszłości ks. Wielgusa i jego związkach ze służbami specjalnymi PRL.
Początkowo abp Wielgus zaprzeczał, by współpracował ze służbami PRL. Zapewniał, że na nikogo nie donosił i nikogo swymi słowami nie skrzywdził. Zaprzeczenia powtórzył po grudniowym artykule w "Gazecie Polskiej", która napisała, że przez 20 lat współpracował ze służbami specjalnymi. Współpracę ks. Wielgusa z wywiadem PRL w latach 1973-78 potwierdziły dwie komisje powołane do zbadania sprawy - Kościelna Komisja Historyczna i Rzecznika Praw Obywatelskich. Abp Wielgus zapewnił, że nie wykonał żadnego zadania wywiadowczego ani nikogo nie skrzywdził. Tego samego dnia później, już po objęciu archidiecezji warszawskiej, wydał odezwę do duchowieństwa i wiernych, w której wyznał swój "błąd popełniony przed laty" i wyraził skruchę, także dlatego, że zaprzeczał faktom współpracy z tajnymi służbami PRL. Zadeklarował, że podda się każdej decyzji Ojca Świętego, któremu - jak zapewnił - też wszystko wyznał.
Udział w uroczystości zapowiedział prezydent Lech Kaczyński. Nie wiadomo, czy do archikatedry uda się premier Jarosław Kaczyński. Ze strony duchowieństwa, kościół krakowski będzie reprezentował kard. Stanisław Dziwisz, z Przemyśla przybędzie przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp. Józef Michalik, z Lublina - abp. Józef Życiński. Przybędzie poprzednik abp. Wielgusa prymas kard. Józef Glemp oraz inni biskupi. Swoje wsparcie abp. Wielgusowi chce też okazać społeczność Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, której spora reprezentacja ma przybyć na ingres, podobnie jak mieszkańcy Wierzchowisk - rodzinnej wsi duchownego, a także byli działacze lubelskiego podziemia.
Do Warszawy nie przyjedzie abp gdański Tadeusz Gocłowski, który zapewnił, że będzie modlił się w intencji nowego pasterza w stolicy, ale obowiązki nie pozwolą mu być na ingresie osobiście.
RMF/PAP