Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie Marszu Niepodległości

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące zdarzeń na Marszu Niepodległości. Chodzi o czynną napaść na funkcjonariuszy policji oraz naruszenie porządku publicznego poprzez rzucanie w policjantów m.in. racami czy kamieniami - dowiedziała się PAP.

Policja na rondzie de Gaulle'a podczas Marszu Niepodległości w Warszawie
Policja na rondzie de Gaulle'a podczas Marszu Niepodległości w Warszawie Tomasz Gzell PAP

Jak przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie o czyn z art. 223 § 1 k.k.

- Postępowanie to dotyczy zdarzenia mającego miejsce w dniu 11 listopada 2020 r. przed bramą wejściową "Empik" w trakcie którego doszło do czynnej napaści na funkcjonariuszy policji oraz naruszenia porządku publicznego poprzez rzucanie w policjantów środkami pirotechnicznymi, szklanymi butelkami, kamieniami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami - poinformowała Skrzyniarz.

Dodała, że na obecnym etapie śledztwa wykonywane są czynności procesowe mające na celu zgromadzenie i zabezpieczenie materiału dowodowego.

W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Mimo że - zgodnie z zapowiedziami organizatorów - miał być zmotoryzowany - wielu uczestników brało w nim udział pieszo. Podczas Marszu doszło do zamieszek; policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race. KSP informowała, że zgromadzenie pieszych jest nielegalne.

W związku z przestępstwami po środowym Marszu Niepodległości zatrzymano dotychczas 36 osób; wystawiono także ponad 260 mandatów, do sądu trafiło 420 wniosków o ukaranie. Rannych zostało 35 policjantów, a łącznie zatrzymano ponad 300 osób.

Pożar mieszkania w Warszawie podczas Marszu Niepodległości

Przy Alei 3 Maja doszło do pożaru mieszkania, który pojawił się prawdopodobnie od rac i petard rzucanych podczas przemarszu demonstrantów w stronę Ronda Waszyngtona.

Po godz. 15.30 czoło Marszu Niepodległości dotarło do Ronda Waszyngtona. Dojazd do Ronda Waszyngtona poza zjazdem z mostu został zamknięty przez policję. Samo rondo zostało otoczone płotkami. Wzdłuż nich, co kilka metrów stali funkcjonariusze wyposażeni w długie pałki, broń gładkolufową, tarcze i hełmy.Marcin Bruniecki/ ReporterEast News
Z relacji świadków pożaru wynika, że była to raca, która miała trafić w okna mieszkania powyżej, gdzie wisi symbol Strajku Kobiet oraz tęczowa flaga. Marcin BrunieckiReporter
Pożar podczas Marszu Niepodległości. Mazowiecka straż przekazała dodatkowo na Twitterze, że mógł być spowodowany przez materiały pirotechniczne. Materiały pirotechniczne to właśnie m.in. race czy petardy, którymi rzucali manifestujący. Na zdjęciu Robert Bąkiewicz., prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Karol Makurat/REPORTEREast News
Jak powiedział dyżurny, pożar udało się opanować i nikt nie został ranny. - Na miejscu były dwa zastępy straży, sytuacja jest już opanowana - mówił strażak. Karol MakuratReporter
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?