Prezes związku tenisowego rezygnuje. To jednak nie koniec sprawy

Oprac.: Jakub Krzywiecki
Po posiedzeniu zarządu Polskiego Związku Tenisowego poinformowano, że z funkcji prezesa zrezygnował Mirosław Skrzypczyński. PZT powołuje specjalną komisję, by wyjaśnić doniesienia o stosowaniu przemocy fizycznej i psychicznej przez byłego już prezesa.

Nowym szefem związku zostanie dotychczasowy wiceprezes - Dariusz Łukaszewski. Według opublikowanego pod koniec października artykułu w Onecie Skrzypczyński miał stosować przemoc fizyczną i psychiczną wobec członków swojej rodziny oraz zawodniczek, które w przeszłości trenował.
Skrzypczyński, który funkcję prezesa PZT pełnił od 20 maja 2017 roku, wszelkim doniesieniom zaprzeczył i zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec autorów artykułów.
Kolejne oskarżenia i komisja w PZT
Kolejne oskarżenia wobec Skrzypczyńskiego pojawiły się w ostatnich dniach. Katarzyna Kotula, była zawodniczka klubu Energetyk Gryfino, a obecnie posłanka Lewicy, powiedziała, że jako 14-latka była napastowana seksualnie przez Skrzypczyńskiego co najmniej kilkanaście razy. Jej zdaniem ofiar było więcej.
Posłanka podkreśliła, że decyzja o publicznym poinformowaniu o działaniach Skrzypczyńskiego "była bardzo trudna". - Byłam gotowa też na hejt i na to, że pan prezes będzie zaprzeczał. Ja jestem gotowa i się nie boję spotkać z panem prezesem Skrzypczyńskim w sądzie. Jestem w stanie udowodnić, że wszystko to, o czym mówię dzisiaj w mediach, jest prawdą - powiedziała na na antenie Polsat News.
Wyjaśnienia sprawy chce także Polski Związek Tenisowy. Powstanie zewnętrzna komisja, która ma wyjaśnić "okoliczności dotyczące spraw związanych z osobą Mirosława Skrzypczyńskiego".
W skład komisji mają wejść trzy osoby, które będą niezależne od zarządu PZT i pozostałych organów związku.