Najnowsza reklamówka PiS-u pt. "Afery" nie kontynuuje wątków poruszonych w dwóch poprzednich spotach: "Salon" i "Układy"; nie pojawia się w niej także słynne z poprzednim spotów sformułowanie "mordo ty moja". Spot jest zrealizowany w dość prosty sposób; najpierw na czarnym tle pojawiają się białe napisy: Rok 2002 Afera Rywina, Rok 2003 Afera Starachowicka, Rok 2004 Sprawa Pęczaka, Rok 2005 Kwaśniewski ułaskawia Sobotkę. Potem na ekranie zatrzaskują się przeszklone drzwi, do których głośno dobijają się mężczyźni w ciemnych garniturach. W tym czasie słychać głos lektora: - Premier Kaczyński zatrzasnął drzwi przed korupcją. Myśleliśmy, że te czasy minęły, ale oni chcą wrócić. Może ich zatrzymać tylko premier . Głosuj na PiS. Szef kampanii medialnej PiS Tomasz Dudziński podkreślał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że PiS swoim najnowszym spotem "chce przypomnieć to, co działo się do niedawna w Polsce, bo pamięć społeczna jest dość krótka". Według Dudzińskiego, "obecne działania polityków PO i LiD zmierzają do tego, by Polacy zapomnieli, że Polska do niedawna była jednym z najbardziej skorumpowanym krajów w UE". - Teraz wszyscy przedstawiają się jako bojownicy o wolność, demokrację, równość wobec prawa, tylko tej równości nie było w III RP - stwierdził poseł PiS. Dudziński uważa, że podczas poniedziałkowej debaty między premierem Jarosławem Kaczyńskim a b. prezydentem , "Polacy będą mogli zmierzyć argumenty obu polityków". - Aleksander Kwaśniewski jest człowiekiem, który firmował to co działo się w III RP, firmował pasmo afer, z których tylko część wymieniliśmy w naszym spocie - powiedział Dudziński. Jak przekonywał, "działania rządu J.Kaczyńskiego pokazują, że przyzwolenie na korupcję się skończyło".