Północ i południe jak z dwóch różnych epok. Niesamowita różnica temperatur
Jest bardzo ciepło, ale nie wszędzie. Okazuje się, że we wtorek różnica temperatur między najcieplejszymi a najchłodniejszymi miejscami Polski wyniosła niemal 14 stopni Celsjusza. Ciepłem mogli się cieszyć mieszkańcy Częstochowy, Katowic i Rzeszowa. Najchłodniej z kolei było w Ustce. Synoptycy dodają, że już wkrótce "ciepłe kurtki i czapki schowamy w szafach".

We wtorek w większości kraju możemy cieszyć się bardzo spokojną i wyjątkowo ciepłą jak na tę porę roku temperaturą. Jednak są miejsca w kraju, w których jest wyraźnie chłodniej. Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, różnica między najchłodniejszym a najcieplejszym miejscem w Polsce znacząco przekroczyła 10 stopni Celsjusza.
Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store
Nad morzem wyraźnie chłodniej
Mieszkańcom kraju zapewne trudno uwierzyć, że wciąż mamy zimę. Najcieplej jest w południowej części Polski. Według danych IMGW we wtorek o godz. 13:00 najcieplejszymi miejscami były Częstochowa, Katowice i Rzeszów. Tamtejsze stacje synoptyczne zanotowały temperaturę 17,3 st. C.

W tym samym czasie zdecydowanie chłodniej było nad morzem. Stacja w Ustce odnotowała temperaturę wynoszącą zaledwie 3,5 st. C. Oznacza to, że różnica temperatur między najcieplejszymi a najchłodniejszymi miejscami kraju wyniosła niemal 14 stopni Celsjusza.
Specjaliści z IMGW zwracają uwagę, że tego typu temperatury 27 lutego w przeszłości już się zdarzały. Miało to miejsce w 2017 roku, kiedy również zanotowano 17 stopni Celsjusza.
Wyjątkowo ciepły luty
Nikt nie może mieć wątpliwości, że kończący się miesiąc jest jednym z najcieplejszych takich miesięcy w historii pomiarów w Polsce. O tym, czy będzie najcieplejszy, dowiemy się po jego zakończeniu i podsumowaniu danych z całego miesiąca.
Już teraz IMGW poinformowało, że luty na południu kraju jest aż o 7,1 st. C cieplejszy od normy wieloletniej.
W marcu też będzie ciekawie
Synoptycy prognozują, że trwające obecnie ocieplenie będzie się utrzymywać przynajmniej w pierwszej dekadzie marca:
"Pierwsza dekada marca będzie ciepła, jak na ten miesiąc, i tu ciepłe kurtki i czapki schowamy w szafach. Będzie także mniej opadów i więcej słonecznych chwil. Częściej przydadzą się więc okulary przeciwsłoneczne niż parasole" - napisali specjaliści z Centrum Modelowania Meteorologicznego na Facebooku.
Możliwe, że wyraźne ochłodzenie nadejdzie pod koniec marca. Może to również być okres bardziej intensywnych opadów.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!